W tym roku kolejny raz bibliotekarze, czytelnicy, miłośnicy książek odbyli nocne spotkanie w skarbnicach książek - bibliotekach. Wśród 1030 bibliotek uczestniczących w akcji nie zabrakło głuszyckiej placówki.
„Wolno czytać!” - tak brzmiało hasło tegorocznej edycji.
Na uczestników głuszyckiej odsłony „Nocy” oprócz czytania czekało wiele atrakcji, a noc okazała się za krótka, aby wszystkie zrealizować.
Stałym elementem głuszyckich nocnych spotkań w bibliotece jest wizyta zaproszonych gości. Informacja, kto uświetni nocne spotkanie, trzymana jest w tajemnicy i stanowi dla jej uczestników niespodziankę.
W tym roku gościem, który jako pierwszy odwiedził bibliotekę podczas imprezy, był aktor Robert Delegiewicz. Interpretacja fragmentu książki Lidii Miś pt. „Odwiedzając czarownice” w wykonaniu mieszkańca Głuszycy była perfekcyjna i wzbudziła podziw wśród słuchaczy. Poza czytaniem Robert Delegiewicz przedstawił tajniki adaptacji tekstu literackiego na potrzeby słuchowiska i sztuki teatralnej. Wspomniał również o możliwości poznawania literatury poprzez audiobooki oraz zaprezentował własną adaptację czytanej przez siebie książki.
Nieco później uczestnicy „Nocy” sami stali twórcami teatru obrazkowego „kamishibai”, wykonując ilustracje do tekstu Danuty Wawiłow pt.: „Czekolada” oraz prezentując swoje dzieła przed pozostałymi uczestnikami zabawy.
Kolejnym nocnym gościem był burmistrz Głuszycy Roman Głód, który pojawił się wraz ze swoją córką Kornelią. Burmistrz przeczytał zebranym legendę pt.: „Jak powstały Karpaty” ze zbioru „Najpiękniejsze legendy Polski”, a także, będąc wielkim miłośnikiem gór, opowiedział o swojej pasji wspinania i o zasadach bezpiecznego poruszania się w górach. Spotkanie zakończyło się serią pytań z książki „Księga zagadek” Marcina Przewoźniaka. Miłym akcentem było przekazanie przez Romana Głoda kilku książek dla biblioteki.
Uczestnicy głuszyckiej odsłony „Nocy bibliotek” oprócz nocnego czytania, spotkań z zaproszonymi gośćmi, zwiedzania galerii sztuki z wystawą prac Jerzego Marszała oraz licznych zabaw, mieli również okazję poczuć w sobie „żyłkę” naukowca – odkrywcy.
Zabawa, którą przeprowadzono w oparciu o serię książek „Nazywam się…”, przedstawiającą biografie znanych postaci ze świata nauki i kultury pozwoliła uczestnikom poznać życiorysy i osiągnięcia wielkich wynalazców oraz wykazać się kreatywnością i inwencją w odnajdowaniu nowych zastosowań dla rozmaitych przedmiotów znalezionych w bibliotece. Panie bibliotekarki zaprezentowały młodym uczestnikom spotkania przygotowane przez siebie doświadczenia, podczas których nie mleko, ale jajko i cola się wylały.
W trakcie tej niezwykłej nocy odbyły się także poszukiwania skarbu oraz „Białej Damy”, która trzyma pieczę nad siedzibą biblioteki i czasami pozwala się zobaczyć. Aby dotrzeć do niej, trzeba było wykonać różne dziwne zadania. Dzielnej ekipie głuszyckiej „Nocy bibliotek” udało się pokonać przeszkody, ujrzeć Białą Damę, a także odnaleźć kuferek ze skarbem.