Poniedziałek, 25 listopada
Imieniny: Katarzyny, Erazma
Czytających: 3792
Zalogowanych: 2
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Niepełnosprawność nie przeszkadza w realizacji marzeń

Wtorek, 13 lipca 2010, 12:56
Aktualizacja: 12:58
Autor: Dominika Krawczyk
Wałbrzych: Niepełnosprawność nie przeszkadza w realizacji marzeń
Adrianna Gazda
Fot. Dominika Krawczyk
Adrianna Gazda jest osobą niedosłyszącą i nosi specjalny aparat słuchowy. Mimo to od dwóch lat z powodzeniem prowadzi jedyny w Wałbrzychu salon strzyżenia psów, rozwijając swoją pasję również poprzez kontakt z klientami, nie tylko tymi czworonożnymi. Jak sama mówi, radzi sobie. W rozmowie z Wałbrzyszkiem opowiada, na czym tak naprawdę polega mało znany w Polsce zawód grommera i na co w naszym mieście pozwolić sobie nie można.

- Proszę powiedzieć na czym polega Pani praca?

Adrianna Gazda: Chodzi przede wszystkim o to, żeby piesek wyszedł zadbany. Klient mówi jak ma wyglądać mniej więcej jego pupil i robimy tak, by klient był zadowolony

- Czy przechodziła Pani jakieś specjalne szkolenie?

Adrianna Gazda: Tak, we Wrocławiu. Trwało ono 2 tygodnie i było bardzo fajne. Prowadziła je sympatyczna pani weterynarz, która uczyła nas, jak ma to wyglądać, jak podejść do psa. Razem ze mną odbywało je jeszcze tylko 5 osób z całej Polski, więc ludzi z takimi umiejętnościami w naszym kraju jest niewiele. Oprócz mojego salonu wiem, że podobny jest także we Wrocławiu i chyba w Łodzi.

- Jak wygląda otwarcie takiej działalności?

Adrianna Gazda: Z racji tego, że zostałam przeszkolona, wynajęłam lokal i nic więcej nie potrzebowałam, a kurs, który sfinansował mi Urząd Pracy, bardzo mi się przydał i otworzył dalszą drogę.

- Z jakimi małymi klientami spotyka się Pani w Wałbrzychu najczęściej?

Adrianna Gazda: U nas w Wałbrzychu najwięcej jest Yorków, sporo też Sznaucerów, ale zdarzają się również czasami duże psy jak np. Kaukasy.

- Czym różni się strzyżenie takich piesków?

Adrianna Gazda: Jak jest malutki to trwa to szybciej - około godziny, ale nie zawsze tak jest. To zależy od psa. Jeżeli jest bardzo niespokojny to strzyżenie trwa dłużej. Nigdy nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie, ile to będzie trwało, czy też jaki będzie efekt końcowy. Jeżeli pies jest łagodny i siedzi w miejscu wystarczy godzina. W innym przypadku nawet dwie lub więcej. Wszystko zależne jest również od tego czy pies był wcześniej zadbany. Czasami ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że to może trwać tak długo. Jednak, gdy pies jest zadbany, rezultat będzie niesamowity. W innym wypadku nie ma takiego efektu.

- A co z modą? Jakieś kolorowe pasemka, malowanie pazurków?

Adrianna Gazda: Jest, ale niestety nie w naszym mieście. We Wrocławiu tak. Farbują psy, wymyślają różne rzeczy, ale w Wałbrzychu póki co to się jeszcze nie przyjęło.

- Jakie są koszty takiej usługi?

Adrianna Gazda: Na przykład, jeśli pies jest zadbany, wyczesany, to taki yorkshire 50 zł. Jeżeli ma kołdunki i trzeba dodatkowo używać odżywki, wtedy około 60-70 zł, a jeśli jest bardzo skołtuniony to nawet więcej. Małym pieskom można jeszcze obciąć pazurki. We Wrocławiu dodatkowo malują, piłują i robią jeszcze inne rzeczy. U nas nie ma takiego zapotrzebowania. Jeśli już, to zdarza się bardzo rzadko.

Dziękuję za rozmowę.

Ogłoszenia

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group