- Burzymy stereotypy – mówią niemieccy wychowawcy. Za pierwszym razem przyjeżdżaliśmy do Polski trochę w ciemno, a pewnie i polska strona miała różne obawy, co do tych kontaktów. Tym bardziej, że mamy przecież do czynienia z młodzieżą w pewien sposób doświadczoną przez los. Tymczasem okazało się, że oni wspaniale się dogadują i potrafią spędzać ze sobą czas. Obserwując ich dochodzi się do wniosku, że są doskonałym przykładem dzieci wspólnej Europy.
- Nasza współpraca ze szkołą w Neustadt rozpoczęła się już w czerwcu 2008 roku za pośrednictwem Fundacji „Krzyżowa” w ramach projektu „Fair Life” – wyjaśnia Ewa Buchholz, dyrektor walimskiego MOS. Wychowankowie naszego ośrodka wraz z uczniami szkoły w Neustadt metodą warsztatową poznawali wówczas zasady „Fair Life” w codziennym życiu. W trakcie odwiedzin w Walimiu, po wstępnym dokonaniu podsumowania efektów tego projektu, doszliśmy do wspólnego ze strona niemiecką wniosku, że tę współpracę warto, a nawet trzeba rozwijać. W styczniu 2009 roku podpisaliśmy więc wniosek w ramach projektu „Młodzież w działaniu”.
- Obserwujemy, jak młodzież odkrywa się nawzajem – mówi Renata Grycz, opiekująca się z ramienia Fundacji Krzyżowa grupą niemiecką. Nagle okazuje się, że mają takie same zainteresowania, takie same problemy, że to samo ich bawi, że mają takie same doświadczenia szkolne.
- Okazuje się, że warto uczyć się na lekcjach niemieckiego w szkole – przyznaje Patrycja Biernacka, uczennica z Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii. Dzięki temu możemy się porozumieć z niemieckimi kolegami. A jeśli brakuje nam słów, to też sobie radzimy - wtedy w ruch idą ręce i nogi. W każdym razie z dogadaniem się nie ma kłopotu.
- Uczymy się nawzajem – dodaje jej kolega, Darek Pankiewicz. Nie tylko języka, ale też zwyczajów. Podczas spotkań śpiewaliśmy np. polskie i niemieckie piosenki, były wspólne tańce, a na zakończenie pobytu pożegnalne ognisko.
- Te spotkania wiele wnoszą, nie tylko jeśli chodzi o młodzież – dodaje Ewa Buchholz. Również my, jako wychowawcy mamy możliwość wymiany doświadczeń. Dowiadujemy się od siebie, jak pewne sprawy zorganizowane są po stronie niemieckiej, a jak po polskiej. To na pewno pomoże nam w doskonaleniu własnego warsztatu pracy. Dlatego obie strony chcą, aby ta współpraca nadal się rozwijała. Zaplanowaliśmy już kolejne spotkania. Najbliższe odbędzie się w styczniu przyszłego roku, zaś w lipcu nasza młodzież zaproszona jest na obóz letni do ośrodka wypoczynkowego w Neustadt.