Na ostatniej sesji radni mieli podjąć decyzję o przystąpieniu powiatu wałbrzyskiego do Stowarzyszenia Haus Schlesien z siedzibą w Koenigswinter.
- Mam kilka wątpliwości – mówił podczas sesji Kamil Orpel. – Wiem, że samorząd może przystępować do międzynarodowego stowarzyszenia, ale pod pewnymi warunkami. Nie wiem też, jakie możemy mieć korzyści z tej decyzji.
Podobne opinie wyrażali inni opozycyjni radni i pytali, czym zajmuje się to Stowarzyszenie i kto w nim zasiada.
- To osoby wysiedlone z tych terenów. Jesteśmy pierwszym na Dolnym Śląsku samorządem, który chce do tego Stowarzyszenia przystąpić. Korzyści? Wycieczki, wymiana kulturalna, działania mające na celu promowanie powiatu poza Polską – tłumaczy wicestarosta Krzysztof Kwiatkowski.
Radnego Grzegorza Walczaka oburzył fakt, że Zarząd Powiatu podjął decyzję o wpłaceniu 30 euro tzw. wpisowego. Zarząd zrobił to zanim rada powiatu wyraziła zgodę na przystąpienie do Stowarzyszenia.
- Według mnie Zarząd przekroczył swoje uprawnienia i kompetencje – twierdzi Walczak.- To co zrobiliście to jest powód do złożenia wniosku o odwołanie Zarządu i dlatego apeluję do starosty o podanie się do dymisji.
Mirosław Potapowicz złożył po tej dyskusji wniosek o wycofanie punktu z porządku obrad.
- Ciężko jest przystępować do Stowarzyszenia, skoro opozycja jest temu przeciwna. Nie wiem czemu takie działania opozycja podejmuje, a później ma pretensje o brak promocji powiatu – mówi Potapowicz. – Tak przekroczyliśmy uprawnienia i zwrócimy te 30 euro z prywatnych pieniędzy .
Jarosław Buzarewicz ripostował, że opozycja nie jest przeciwna przystąpieniu do Stowarzyszenia, ale chce znać szczegóły, a uchwała budzi wiele zastrzeżeń.