– Nie spodziewam się już merytorycznej dyskusji, a dłużej obrażać się nie dam. Uważam, że nie należy dyskutować z kłamcami. Jednocześnie apeluję do Piotra Kruczkowskiego: Niech pan zrezygnuje. Wszystko się wydało. W brutalnej walce o stanowiska i pieniądze doszło nawet do wymierzonej we mnie próby korupcji politycznej – powiedział Mirosław Lubiński.
OŚWIADCZENIE
Wczoraj, w Telewizji Wałbrzych, miała się odbyć debata kandydatów na prezydenta miasta. Ja byłem do niej gotowy - szanując wszystkich wyborców, przygotowałem się do dyskusji programowej.
Piotr Kruczkowski nie wykazał się taką gotowością – prosił mnie, by debatę przełożyć na dziś. Wyraziłem więc zgodę – uznałem, że jeśli potrzebuje on więcej czasu do znalezienia przykładów spełnionych obietnic wyborczych, trzeba na to pozwolić.
Nie przypuszczałem, że chodzi mu tylko o to, by mógł zdążyć z przygotowaniem kolejnej, oszczerczej publikacji prasowej. Dał tym dowód, że kłamał zapewniając publicznie, iż walcząc o reelekcję, będzie zachowywał się przyzwoicie.
Niestety, jego Komitet Wyborczy nadal prowadzi brudną kampanię. Desperacko, usiłując utrzymać prezydenturę, brutalnie szkaluje mnie i radnych Wałbrzyskiej Wspólnoty Samorządowej. Oszukuje wyborców, przedstawiając nieprawdziwe informacje o nas i zataja prawdę o sobie. W brutalnej walce o stanowiska i pieniądze doszło nawet do wymierzonej we mnie próby korupcji politycznej.
Dlatego, protestując przeciw nieuczciwości, odmawiam podejmowania dalszych rozmów z Piotrem Kruczkowskim. Nie spodziewam się już merytorycznej dyskusji, a dłużej obrażać się nie dam. Uważam, że nie należy dyskutować z kłamcami.
Jednocześnie apeluję do Piotra Kruczkowskiego: Niech pan zrezygnuje! Wszystko się wydało. Pan i pańskie otoczenie nie myślicie o mieszkańcach Wałbrzycha. Chcecie tylko władzy, by przez kolejne lata żyć na nasz koszt.
Mirosław Lubiński
KANDYDAT NA PREZYDENTA WAŁBRZYCHA