Sobota, 23 listopada
Imieniny: Adeli, Klementyny
Czytających: 4870
Zalogowanych: 2
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Europa: Nasi na biathlonowych trasach

Poniedziałek, 14 stycznia 2019, 10:30
Aktualizacja: 10:40
Autor: PAW
Ostatnie dni to Puchar Świata i Puchar IBU w biathlonie z udziałem naszych przedstawicieli.

W Dusznikach Zdroju odbywały się biegi zaliczane do Pucharu IBU. Dobrze wypadł Mateusz Janik, który wywalczył w biegu sprinterskim jedno z lepszych miejsc w historii startów polskich biathlonistów w Pucharach IBU. Szesnasta lokata była efektem niezłej dyspozycji biegowej. Przy lepszym strzelaniu mógł powalczyć nawet o pierwszą szóstkę. Niestety swoje szanse pogrzebał już podczas „leżaka”. Niezły debiut w seniorskim towarzystwie zaliczył Przemysław Pancerz, który z jedną karną rundą sklasyfikowany został na 56. miejscu.

W Oberhofie w Pucharze Świata Polki rozpoczęły bieg udanie, bo Kinga Zbylut przez pierwsze strzelanie przebrnęła bez żadnych strat i zajmowała trzecie miejsce. W stójce spudłowała jednak czterokrotnie, co wiązało się z koniecznością pokonania karnej rundy. Do strefy zmian dotarła jako dwunasta. Rywalizująca na drugiej zmianie Monika Hojnisz spisała się rewelacyjnie. W dwóch strzelaniach spudłowała tylko raz i po świetnym biegu awansowała na piąte miejsce tuż za wyprzedzającą ją Francuzką. Karolinie Pitoń nie udało się utrzymać tak eksponowanego miejsca. Biegała dwie karne rundy i spadła na dziewiątą pozycję. Podobny rezultat na strzelnicy zanotowała Kamila Żuk z sokołowska, która po 300 metrach dodatkowego biegu dotarła do mety ostatecznie na jedenastym miejscu.

W biegu masowym Pucharu IBU nie zobaczyliśmy Mateusza Janika, a pozostali nasi wypadli przeciętnie. Pod jego nieobecność najlepszym z Biało-Czerwonych okazał się być Tomasz Jakieła. Ze stratą dwóch i pół minuty zajął 46. miejsce. Nieźle pobiegł Marcin Szwajnos, który dystans 10km spośród szóstki Polaków pokonał najszybciej. Cztery karne rundy pozwoliły mi jednak zająć 54. miejsce. Trzy miejsca niżej sklasyfikowano Tadeusza Nędzę-Kubińca, który miał jedno pudło mniej od swojego klubowego kolegi. Na 69. pozycji uplasował się Wojciech Filip, który po trzech pudłach na leżaku, był bezbłędny w stójce. Drugi z przedstawicieli Czarnego Boru, Przemysław Pancerz, z czterema karnymi rundami zajął 84. pozycję.

Rosjanie w pięknym stylu zwyciężyli w biegu sztafetowym w Oberhofie. Nas najbardziej cieszy najlepszy niemal od dekady występ polskich biathlonistów. Łukasz Szczurek, Grzegorz Guzik, Andrzej Nędza-Kubiniec oraz Mateusz Janik zajęli dwunaste miejsce. Po raz ostatni Biało-Czerwoni tak wysoko plasowali się w grudniu 2010 roku w Hochfilzen. I wtedy, i teraz na pierwszej zmianie biegł Łukasz Szczurek. Spudłował trzykrotnie, ale niezły bieg pozwolił mu przybiec do strefy zmian na trzynastym miejscu. Grzegorz Guzik posiłkował się tylko jednym dodatkowym pociskiem i awansował nawet na dziewiąte miejsc wyprzedzając na trasie m. in. Simona Schemppa! Andrzej Nędza-Kubiniec zaliczył niestety upadek na jednym ze zjazdów, ale nawet mimo to strzelał dobrze i z Mateuszem Janikiem zmieniał się na dwunastej pozycji. Zawodnik z Czarnego Boru, który jeszcze w sobotę rywalizował w Dusznikach-Zdroju zaliczył karną rundę w postawie leżąc, ale nie miał to wpływu na końcową lokatę. Janik finiszował jako dwunasty.

Twoja reakcja na artykuł?

4
80%
Cieszy
0
0%
Hahaha
0
0%
Nudzi
1
20%
Smuci
0
0%
Złości
0
0%
Przeraża

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group