Colin Clark w swoich zwierzeniach nie opisuje żadnych z nich, choć każdą z osobna. Staje się matką, przyjacielem, a ponadto jak nastolatek przeżywa swoje pierwsze zauroczenie. Oczarowany poznaje i opisuje Marilyn jako kobietę z uczuciami, rozterkami i marzeniami, bez zbędnej mitologizacji i kultu Marilyn jako pewnego rodzaju marki, wolną od legend światowego kina lat 50. i 60. XX wieku.
Podczas kilkudniowej przygody Colina Clarka z gwiazdą, przygląda się jej wzlotom i upadkom, stając się bratnią duszą w czasie kręcenia filmu „Książę i aktoreczka”. Widzi, jaką presję wywiera na niej wytwórnia, a także mąż, dla które staje się rozczarowaniem. Osamotniona, rozgoryczona, pragnie akceptacji, wie, czego od niej oczekują, ale gdy nie potrafi tego spełnić załamuje się, popada w liczne depresje. Traci swoją wolność czy nawet tożsamość, sterowana i manipulowana przez wszystkich wokół. Chcąc uszczęśliwić innych, okalecza swoją duszę, coraz bardziej się załamując, szukając oparcia właśnie w młodziutkim chłopaku pełniącym funkcję trzeciego asystenta reżysera – Colina Clarka. I choć wie, że bardzo podoba się Colinowi, jest bardzo zaskoczona, że nie traktuje jej przedmiotowo, chcąc przeżyć z nią przelotny romans. Daje jej chwile szczęścia, na które zasługuje z dala od aparatów i kamer. Dzięki niemu oddala się od myśli niespełnienia, przygnieciona potęgą sławy i presją ekipy filmowej. Książka, jak jedna z niewielu pokazuje Marilyn jako człowieka, a nie ikonę, symbol seksu, znany na całym świecie. Colin Clark dzieląc się z czytelnikiem swoimi przemyśleniami i doświadczeniami jest wolny od zakłamania, wyolbrzymiania, dlatego swoją szczerością, ale i skromnością przykuwa uwagę. To doskonała analiza psychiki kobiety miotającej się pomiędzy sławą, a pragnieniem miłości.
Gorąco polecam, nie tylko fanom Marilyn Monroe.
„Mój tydzień z Marilyn” Colin Clark, Wydawnictwo Znak, Kraków 2012