Początek meczu należał do gospodarzy, którzy po kwadransie prowadzili 2-0, a dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Koźlak. Włókniarz skutecznie odpowiedział w 23. minucie po trafieniu Filipa Brzezińskiego, który w poprzednich latach grał w barwach MKS-u, więc dla niego ten mecz miał szczególny charakter. Tuż przed końcem pierwszej połowy goście doprowadzili do wyrównanai za sprawą gola ponownie Brzezińskiego i wydawało się, że w drugiej odsłonie Włókniarz udowodni swoją wyższość. I tak też mogło się wydawać, bo w 51. minucie Filip Brzeziński ustrzelił hattricka i wyprowadził Głuszycę na prowadzenie. Ambitnie walczący gospodarze byli w stanie w 68. minucie strzelić gola na 3-3, a jego autorem był Matuszko. Szalę zwycięstwa na korzyść zespołu z uzdrowiska przechylił w 86. minucie Damian Olejnik, który wprawił swoich kolegów w radość, a Głuszyca niespodziewanie pojechała do domu bez zdobyczy punktowej.
MKS Szczawno-Zdrój - Włókniarz Głuszyca 4-3 (2-2)