We wtorek, 20 lutego, Rada Mieszkalnictwa rozmawiała nad zmianami założeń programu budowy tanich mieszkań na wynajem. Jednym z tematów są dopłaty do najmu w ramach programu Mieszkanie plus. Przypomnijmy, że była premier Beata Szydło zapowiadała, że rząd zbuduje mieszkania z czynszem w granicach 10-20 złotych za metr kwadratowy. Miała to być szansa dla rodzin średnio zamożnych na wynajęcie 50-metrowego mieszkanie za 800-1200 złotych miesięcznie. Okazuje się niestety, że tak tanich mieszkań po prostu zbudować się nie da, gdyż deweloperzy nie chcą w takich cenach budować mieszkań.
Przypomnijmy, że w styczniu premier Mateusz Morawiecki przejął bezpośredni nadzór nad realizacją programu Mieszkanie plus i powołał Radę Mieszkalnictwa, w której skład wchodzą: minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński, minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, minister finansów Teresa Czerwińska, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, minister środowiska Henryk Kowalczyk i minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel. Członkami Rady Mieszkalnictwa zostali także: prezes Rządowego Centrum Legislacji Jolanta Rusiniak oraz prezes BGK Nieruchomości Mirosław Barszcz. Barszcz jest koordynatorem pracy Rady Mieszkalnictwa.
Przypomnijmy, że w Wałbrzychu od symbolicznego wbicia pierwszej łopaty rozpoczęła się w czerwcu przy ulicy Husarskiej w Wałbrzychu budowa pięciu budynków w ramach rządowego programu Mieszkanie plus.
- To szansa dla ponad 200 wałbrzyskich rodzin. Jestem przekonany, że inwestycja zostanie szybko zrealizowana. Podziękowania należą się wszystkim, którzy do niej doprowadzili, ale przede wszystkim dla rządu pani Beaty Szydło, bo to co się dzieje, to dzieje się w ramach szerszego programu zrównoważonego rozwoju, programu, w ramach którego wspierane są nie tylko duże aglomeracje, ale również średniej i mniejszej wielkości ośrodki miejskie. Dzięki temu tysiące rodzin w całej Polsce już wkrótce uzyska szanse na swoje mieszkanie - mówił wówczas poseł Michał Dworczyk.
Przypomnijmy: 5 czerwca 2017 roku Roman Szełemej podpisał umowę inwestycyjną z BGK Nieruchomości S.A. Dzięki podpisanej umowie w Wałbrzychu powstanie 5 budynków, zawierających 215 nowoczesnych mieszkań na wynajem z opcją dojścia własności. Budowa nie wiąże się z żadnymi wydatkami dla Gminy Wałbrzych, która jedynie przekazała grunt pod inwestycję, oraz przygotowała projekty i dokumentację. Sama budowa, której koszt szacowany jest na około 30 milionów złotych, zostanie w całości sfinansowana ze środków BGK Nieruchomości S. A.
- Są to mieszkania dla wałbrzyszan, ale tak naprawdę każdy kto chce się osiedlić w Wałbrzychu może złożyć wniosek o to, aby takie mieszkanie otrzymać. Tu będzie 215 mieszkań komunalnych o różnej wielkości, od jednopokojowych do takich, które mają trzy pokoje. Mieszkania będą w pełni wyposażone, gotowe do zamieszkania - mówił Roman Szełemej.
Pięć budynków przy ulicy Husarskiej będzie zawierało 215 lokali mieszkalnych: 28 lokali 35-metrowych, 52 lokale 74-metrowe i 135 lokali 48-metrowych. Pierwotnie planowana wysokość czynszu miała wynosić około 13 zł/mkw. Teraz istnieje prawdopodobieństwo, że ten czynsz jednak będzie wyższy. O ile? Na razie nie wiadomo. Do dyspozycji lokatorów będzie około 160 miejsc parkingowych, zlokalizowanych w sąsiedztwie budynków. Zgodnie z podpisaną umową budowa ma się zakończyć w listopadzie 2018 roku.
