List został przytoczony na dzisiejszej sesji Rady Miasta. Oto jego treść:
„My niżej podpisani wałbrzyszanie, pragniemy stanowczo zaprotestować przeciwko szkodliwej dla miasta, antywałbrzyskiej postawie radnego Ryszarda Nowaka. Powodem protestu jest nagłośniony w mediach ogólnopolskich, żenujący apel radnego, w którym domagał się, aby ze środków budżetu miasta dokonać zakupu nocników dla wszystkich mieszkańców Wałbrzycha. Powodem miał być brak publicznych toalet, w następstwie czego wałbrzyszanie załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne w parkach i bramach.
Naszym zdaniem powodem prawdziwym była chęć zaistnienia w mediach radnego, który zbijając swój kapitał polityczny nie liczy się ze skutkami tego rozgłosu i niszczy z trudem budowany wizerunek miasta.
Nie twierdzimy, że w Wałbrzychu liczba toalet jest wystarczająca. Twierdzimy, że instytucji użyteczności publicznej, obiektów gastronomicznych i marketów jest tyle, że kwestią kultury osobistej jest to, gdzie załatwiamy swoje potrzeby fizjologiczne.
Jeśli dla pana radnego osobistym wyborem jest park, brama lub nocnik zakupiony za pieniądze podatników, to powinien się tego zwyczajnie, po ludzku wstydzić, a nie dzwonić po telewizję. Nie powinien nam fundować kolejnego prymitywnego spektaklu, nie wmawiać Polakom przekonania, że Wałbrzych to jedynie patologia i motłoch. Po prostu sobie tego nie życzymy.
Wiele w Wałbrzychu zbudowano dzięki publicznej debacie, bez chamstwa i poniżania ludzi. Najwyraźniej cywilizowane metody działania nie są panu radnemu znane. Wobec tego pragniemy mu przypomnieć, że jako radny reprezentuje wszystkich mieszkańców, nie tylko tych, którzy załatwiają potrzeby fizjologiczne w bramie lub w parku. Jest również zobowiązany do określonej postawy etycznej i działania dla dobra naszego miasta. Podpisy”.
Wydaje się, że radny Ryszard Nowak, organizując „akcje nocnikową” miał dobre intencje. Chciał raczej zaprotestować przeciw faktowi istnienia w studwudziestotysięcznym mieście jednej publicznej toalety niż reklamować Wałbrzych jako miasto patologii i motłochu. Było to, charakterystyczne dla radnego Nowaka, działanie w charakterze wrażliwego i otwartego na problemy wałbrzyszan trybuna ludowego. Jest praktycznie nieprawdopodobne, żeby Ryszard Nowak chciał działać na szkodę wizerunku naszego miasta.
A co na to Ryszard Nowak? Powiedział tylko, z żalem w głosie, że skoro to dobrze, że w Wałbrzychu jest jedna toaleta, to niech tak zostanie.