"Wydaje nam się, że kładąc się spać w cieplutkim i bezpiecznym domku, równie dobrze nam się wstanie. Nie było tak w tym przypadku. Pewna, ciężko pracująca rodzina, mająca dwójkę nie małych już dzieci, niestety się o tym przekonała. Około godziny dziewiątej rano,w piękny sobotni poranek, z niewiadomych jak dotąd przyczyn, wybuchł pożar. Ogień strawił całe zamieszkałe poddasze, a co za tym idzie, w skutek gaszenia zalano resztę domu. W jednej chwili stracili dorobek życia. Wyobraź sobie siebie w tej sytuacji. Bez pomocy, mimo tego że jesteś przedsiębiorczy i jakoś sobie radziłeś, zaczynasz praktycznie od zera. Nie widzę innej opcji jak pomóc tym osobą.
Pisząc to mam łzy w oczach... Niestety.... takie bywa życie. Pamiętajcie że i Was taka sytuacja może spotkać....
Według regulaminu muszę napisać że jestem przyjacielem owej rodziny i że zebrane pieniążki zostaną wykorzystane na odbudowę domu... na odbudowę życia..."