Trump - faworyt bukmacherów
W analogii sportowej przed wtorkowymi wyborami, to Donald Trump uchodzi za faworyta. Bukmacherzy płacą mniej za jego zwycięstwo, co oznacza, że spodziewają się, że odzyska on fotel prezydencki w USA.
Jak to wygląda w szczegółach? Wygrana Trumpa wyceniona jest na kurs 1.50, a triumf Kamali Harris obstawisz po kursie 2.35. Jak na zakłady dotyczące polityki - to spora dysproporcja pomiędzy kandydatami. Czyżby bukmacherzy wiedzieli coś, czego my nie wiemy?
Sondaże nie są jednoznaczne
Analizując media w USA można dojść do wniosku, że czeka nas bardzo wyrównana batalia o urząd prezydenta USA. Wszystko co najistotniejsze rozegra się w tzw. stanach wahających, jak Pennsylvania czy Wisconsin. Tam sondaże oscylują w granicach błędu statystycznego, co oznacza, że nie można już teraz założyć, kto sięgnie tam wygraną.
Analitycy polityczni często stawiają tezę, że to Donald Trump może być niedoszacowany w sondażach. Tak było m.in. w 2016 roku, kiedy to pokonał w wyborach Hillary Clinton. Wówczas sondażownie wyżej stawiały kandydatkę Demokratów, a ku zdziwieni wielu - wygrał przedstawiciel partii Republikańskiej.
Zakłady na wybory
Legalni bukmacherzy w Polsce dysponują szeroką ofertą na wybory w USA. U wybranych operatorów możesz obstawiać nie tylko końcowy wynik, ale też - rezultaty w poszczególnych stanach. Np. wytypujesz kto wygra w stanie Nevada lub Georgia? To zakłady, z których mogą skorzystać przede wszystkim ci, którzy bacznie śledzą kampanię w USA i orientują się, jak wygląda poparcie w poszczególnych regionach Stanów Zjednoczonych.