Z relacji zgłaszających wynikało, że mieszkaniec naszego miasta wyszedł z jednego z mieszkań na Starym Zdroju pozostawiając w domu list pożegnalny. Jako że 37-latek był w kiepskiej kondycji psychicznej, dlatego policjanci podjęli niezbędne czynności, aby jak najszybciej go odnaleźć, by nie zrobił sobie krzywdy.
Bezpośrednio po uzyskaniu informacji o zagrożeniu dla zdrowia i życia ludzkiego funkcjonariusze będący w służbie rozpoczęli poszukiwania pobliskich terenów zielonych. Na miejscu zjawił się patrol z przewodnikiem oraz psem służbowym. Pies, który wabi się Pikap, od razu podjął trop i po godzinie 14:00 mężczyzna został odnaleziony w kompleksie leśnym w rejonie pobliskiego cmentarza. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało. Trafił do szpitala, gdzie udzielona została mu specjalistyczna pomoc lekarska i pozostał na oddziale.
W tym przypadku to Pikap, czworonożny funkcjonariusz wałbrzyskiej komendy, który jest owczarkiem belgijskim z odmiany malinois, pomógł w poszukiwaniach. Psi detektyw teraz na pewno przyda się podczas kolejnych policyjnych działań. Jego przewodnik asp. Mateusz Binkowski może być z niego dumny.