Młodsza siostra księżniczki Margarety, Strażniczki Korony Rumuńskiej i obecnej głowy dynastii rumuńskiej, przyjechała do Książa śladami swojej słynnej prababki, królowej Marii, która przyjaźniła się z księżną Daisy von Pless.
Księżniczka królewskiej krwi przebywała w Książu w towarzystwie córki Elisabety Biarneix oraz przyjaciółki księżnej Ede Sapieżyny, która namówiła ją na wizytę w Książu. Zamieszkała na co dzień w Rumunii królewna podróżuje po Europie śladami swojej słynnej prababki, królowej Marii Rumuńskiej (1875-1938). Monarchini, podobnie jak księżna Daisy byłą angielką z pochodzenia (córka ówczesnego księcia Edynburga i wnuczką krółowej Wiktorii)
Obie były jasnowłosymi Angielkami z najwyższych sfer, słynącymi z liberalnych poglądów i radości życia. Obie poślubiły cudzoziemców z którymi przyszło im żyć w dalekich, często mało przyjaznych krainach. Obie mogły się pochwalić talentem literackim, którego pokłosiem były poczytne przed II wojną światową pamiętniki. Zapraszamy do opowieści pochodzącej z memuarów królowej Rumunii, Marii, która jeszcze jako następczyni tronu gościła w Książu w 1906 roku, gdzie poczyniła szereg obserwacji na temat „uroczej gospodyni” księżnej Daisy von Pless. Relacja z wizyty i cesarskich manewrów pod Wrocławiem zawarła w wydanej w 1931 roku „Historii mojego życia” dla polskich czytelników dostępna jest po raz pierwszy.