Pomysłodawcą i inicjatorem budowy jest Radosław Leda - właściciel Pałacu Jedlinka. Budowane są dwa wagony: mierzący 23 metry wagon konferencyjny i 14-metrowy wagon osłony przeciwlotniczej. Oba mają przeszło 4 metry wysokości. Są to wierne kopie w skali 1:1. Również wszystkie detale zostaną odwzorowane, co okazało się sprawą niełatwą, gdyż każde pomieszczenie w wagonie konferencyjnym było wyłożone innym drewnem. Przy Pałacu Jedlinka powstaje również specjalny dworzec, na którym będzie stał pociąg. Zwiedzający będą mogli wejść z przewodnikiem do środka wagonów. Na miejscu będą też tablice edukacyjne.
W wagonie konferencyjnym tego pociągu zapadały niezwykle ważne decyzje a sam pociąg służył Hitlerowi do przemieszczania się pomiędzy kwaterami wojennymi i niewykluczone, że przejeżdżał również przez Jedlinę, zwłaszcza że w bliskiej odległości budowana była kwatera główna w ramach projektu RIESE. Poza wagonem konferencyjnym i wagonami osłony przeciwlotniczej w skład pociągu wchodził też między innymi wagon do przewozu samochodów, wagon łączności, wagon restauracyjny, wagon dla eskorty i personelu, salonka i wagony sypialne. Tego typu składów wagonowych wyprodukowano przeszło 20. Służyły one wysoko postawionym dygnitarzom hitlerowskim.
Cała instalacja ma być ukończona na przełomie maja i czerwca i z pewnością będzie dostępna przed rozpoczęciem sezonu wakacyjno-turystycznego. Jest to kolejna atrakcja przy Pałacu Jedlinka. Przypomnijmy, że przed Pałacem, gdzie w czasie II wojny światowej swoje biuro projektowe miała Organizacja Todt, stoi już replika samolotu Fokker Dr. I, którym latał "Czerwony Baron" - Manfred Albrecht Freiherr von Richthofen - największy as myśliwski I wojny światowej. Jak podkreślał Łukasz Kazek, który swoją szeroką wiedzą historyczną wspiera budowę, jest to projekt typowo edukacyjny. Twórcy projektu szukają na terenie Niemiec świadków, którzy posiadają wiedzę lub materiały na temat pociągu "Amerika".
