Przedstawicielki Ruchu Kobiet Ruchu Palikota podpisały list, który zostanie przesłany na ręce premiera Donalda Tuska.
- Może ten list nie zmieni podejścia premiera i rządu do problemu przemocy wobec kobiet, ale z pewnością niektórym ludziom da do myślenia – mówi Grażyna Lelito-Dąbrowa, przewodnicząca Ruchu Kobiet Ruchu Palikota. - Kobiety po raz kolejny muszą sobie same wywalczyć to, co się im należy.
Małgorzata Mazurek z Ruchu Kobiet Ruchu Palikota podkreśliła, że inne kraje europejskie, takie jak choćby: Słowacja, Ukraina, a nawet Albania ratyfikowały Konwencję Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet.
- Będziemy działać w tym kierunku aż do skutku – mówi Małgorzata Mazurek. - Problem jest bardzo szeroki i to często jest temat tabu. Jest to wstydliwa sprawa dla kobiet, które nie chcą mówić, co złego dzieje się w ich rodzinach.
Przedstawicielki Ruchu Kobiet Ruchu Palikota stanowczo podkreśliły, że zmiana podejścia do spraw i problemów kobiet będzie możliwa dopiero, kiedy zmieni się Minister Sprawiedliwości. Ich zdaniem, obecny minister Jarosław Gowin ma konserwatywne poglądy i nie chce ratyfikować tej konwencji.
Warszawa 20 czerwca 2012 roku
Pan Donald Tusk
Prezes Rady Ministrów
Szanowny Panie!
Ruch Kobiet Ruchu Palikota stanowczo domaga się ratyfikacji i wdrożenia przez Polskę Konwencji Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet.
Każdego dnia dowiadujemy się o kolejnych przypadkach pobicia czy zgwałcenia kobiet w naszym kraju. Najwyższa pora przerwać ten ciąg zdarzeń i z całą stanowczością walczyć z przyzwoleniem na nie.
Panie Premierze, nie wolno spychać tak istotnej sprawy na czas po zakończeniu Euro. Mistrzostwa Europy w piłce nożnej nie mogą być przeszkodą i powodem odkładania działań na rzecz poprawy sytuacji kobiet.
Idea konwencji zrodziła się podczas szczytu Rady Europy, który odbył się w Warszawie 16 i 17 maja 2005 roku. Dziś wiemy, że konwencję przyjęła Wielka Brytania, państwo wielokulturowe, z ugruntowanym systemem demokratycznym, ale przyjęły ją również Słowacja i Ukraina (którą mamy ambicje europeizować) oraz Albania. To wielce zawstydzające.
Badania przeprowadzone przez Radę Europy jednoznacznie dowodzą, że 25% kobiet doświadczyło przemocy fizycznej, 10% przemocy seksualnej z użyciem siły. Sprawcą była osoba z najbliższego otoczenia ofiary.
Czy dla Pana i Rządu to nic nie znaczy?
Minister Jarosław Gowin, realizując politykę Watykanu, jako argument przeciw konwencji wysuwa ochronę tradycji.
Zgodnie z tradycją, przez wieki kobieta zdejmowała mężczyźnie buty, on nie uczestniczył w bezpośredniej opiece nad dziećmi, bo to nie męskie zajęcie. A rodzime powiedzenie - jak się baby nie bije to jej wątroba gnije, to jej niechlubny efekt. Zatem argumenty dotyczące ochrony tradycyjnego modelu polskiej rodziny uważamy nie tylko za nie stosowne, ale wręcz szkodliwe!
Ponadto ubolewamy, że nad dobro kobiet przedkłada Pan wewnętrzny interes własnej partii, bojąc się rozłamu, a w rezultacie utraty władzy. Ze złą tradycją, a taką jest przemoc i przyzwalanie na nią należy walczyć. Konwencja Rady Europy jest w tej walce dobrym instrumentem. Jej przyjęcie przyczyni się do lepszej ochrony kobiet, zwiększy wykrywalność i karanie przestępstw, a poprzez, wpisane tam, działania edukacyjne w końcu dojdzie do zmian kulturowych i faktycznego równouprawnienia kobiet i mężczyzn.
Do elementarza trzeba będzie wpisać, że kobieta nie służy do prania, sprzątania, gotowania i przystrajania ołtarza...
My kobiety Ruchu Palikota zobowiązałyśmy się do budowania społeczeństwa egalitarnego, w którym to człowiek jest wartością najwyższą, dlatego z całą stanowczością żądamy od Pana i Rządu przyjęcia Konwencji Rady Europy przeciwko przemocy wobec Kobiet!
Kobiety nie mogą dłużej czekać.
List podpisały: Przewodnicząca Ruchu Kobiet Ruchu Palikota - Grażyna Lelito - Dąbrowa,
Małgorzata Mazurek - członkini RK RP,
Ewa Lisowska - członkini RK RP.
