Po przeprowadzeniu ponownego postępowania sąd uznał, że zabicie z zimną krwią małego chłopca rzeczywiście zasługuje na surowszą karę i orzekł dożywocie. Wyrok jest prawomocny, skazanemu przysługuje możliwość ubiegania się o wyjście na wolność najwcześniej po 30 latach.
Sebastian zginął w maju 2007 roku. Poszukiwano go ponad dobę, ale dopiero sprawca zbrodni wskazał miejsce ukrycia ciała dziecka. Daniel Klejna początkowo przyznał się do winy, ale później odwołał wszystkie swoje zeznania. Przekonywał że jest niewinny, a jako zabójcę wskazał innego mężczyznę. Wszystkie jego wyśnienia zostały obalone w czasie postępowania dowodowego. Sąd nie miał wątpliwości, że sprawcą jest instruktor chłopca. Grozy tej zbrodni dodaje fakt, że 9-latek darzył swojego instruktora bezgranicznym zaufaniem. Tymczasem proces wykazał, że Daniel Klejna z premedytacją przygotowywał się do tej zbrodni.