Nieco ponad 500 osób oglądało mecz Górnika z Polonią/Stalą i ci co wybrali się na stadion przy ulicy Ratuszowej nie mają co narzekać, bo obejrzeli dość ciekawe widowisko. Początek mógł być bardzo udany dla przyjezdnych, ale na ich drodze stanął dobrze interweniujący Jaroszewski. Już w 10. minucie plac gry z powodu kontuzji musiał opuścić Sawicki, którego miejsce zajął Sobiesierski. W kolejnych minutach oglądaliśmy żywe widowisko, a piłkarze grali bardzo ambitnie, choć sytuacji bramkowych brakowało. W 32 . i 34. minucie swoje okazje miał Tragarz, ale graczowi Górnika zabrakło precyzji w obu przypadkach. Wreszcie w 42. minucie biało-niebiescy przeprowadzili składną akcję, którą celnym strzałem wykończył Chajewski.
Drugą połowę lepiej zaczęli miejscowi. Już w 53. minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się aktywny tego dnia Jakacki, ale przegrał ten pojedynek. Ten sam piłkarz lepiej uregulował celownik kilka minut później, kiedy wykorzystał podanie Chajewskiego. W kolejnych minutach podopieczni Jacka Fojny grali spokojnie i kontrolowali wydarzenia na murawie, a goście byli dość bezradni i z rzadka przedostawali się na nasze przedpole. Świdniczanie widząc taki sposób gry Górnika próbowali strzałów z dystansu, ale najczęściej były one niecelne i w efekcie gospodarze dowieźli wygraną do końcowego gwizdka.
Górnik Wałbrzych - Polonia/Stal Świdnica 2-0 (1-0)
Górnik: Jaroszewski, Michalak, Orzech, Smoczyk (46' Oświęcimka) Krzymiński, Wepa, Chajewski, Rytko, Sawicki (10' Sobiesierski), Tragarz (80' Krawczyk), Jakacki (82' Młodziński).