Po nieoczekiwanej porażce tydzień temu w Oleśnicy, Górnicy potrzebowali zwycięstwa, żeby nie stracić dystansu do czołówki ligowej tabeli. Mecz rozpoczął się zgodnie z oczekiwaniami od prób gospodarzy. Brakowało jednak celnych strzałów. W 5 minucie dośrodkowanie z lewej strony o mały włos nie znalazło się w siatce bramki gości. Na posterunku był jednak Gembara. Później do głosu coraz częściej zaczęli dochodzić piłkarze Unii. W 18 minucie jeden z zawodników przyjezdnych zdecydował się na uderzenie przewrotką, ale jego próba znacznie minęła bramkę Jaroszewskiego. Pięć minut później kibice obejrzeli najlepszą sytuację w pierwszej połowie, która stworzyła sobie Unia Bardo. Doskonałą interwencją popisał się jednak Damian Jaroszewski, który zatrzymał strzał Andrzeja Wiszowatego. Górnik próbował odpowiedzieć, ale brakowało dokładności i pomysłu. W 43 minucie przed szansą stanął Rytko, ale jego strzał z kilku metrów był za lekki i bramkarz gości pewnie złapał futbolówkę.
Po przerwie ponownie w roli głównej wystąpił Jaroszewski. Najpierw skutecznie powstrzymał w sytuacji sam na sam Wiszowatego, a w kolejnej akcji, piłkę zmierzającą do bramki Górnika odbił na rzut rożny. Po początkowych kłopotach przebudzili się Górnicy. Co prawda Sobiesierski i Rytko nie zakończyli akcji z 52 i 56 minuty celnym strzałami, ale w końcu groźnie zrobiło się pod bramką przyjezdnych. W 61 minucie ponownie przed szansą stanął Sobiesierski i tym razem się nie pomylił. Mocnym strzałem w długi róg nie dał szans Gembarze. Cztery minuty później było już 2-0. Szybkie wyjście Górnika ze środkowej strefy boiska celnym strzałem między nogami brakarza Unii zakończył Młodziński. Goście nie mieli już nic do stracenia i ruszyli do przodu, co wykorzystywał nasz zespół groźnie kontratakując. 3-0 powinno być w 67 minucie, ale Artur Słapek przegrał pojedynek z brakarzem. Kolejną bardzo dobrą sytuację zmarnował na niespełna 10 minut przed końcem regulaminowego czasu gry Młodziński, uderzając lekko i wprost w bramkarza. Unia wyprowadziła błyskawiczną kontrę i za sprawą Łukasza Deneka zmniejszyła straty. Górnik pomimo straconej bramki w końcówce zagrał jednak bardzo rozważnie i mimo prób rywala nie pozwolił gościom na wyrównanie. Dodatkowo już w doliczonym czasie gry czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie dostał piłkarz Unii Bardo, Tomasz Zieliński.
Górnik Wałbrzych – Unia Bardo 2-1 (0-0)
Bramki: 1:0 Sobiesierski (61’), 2:0 Młodziński (65’), 2:1 Deneka (83’)
Skład Górnik Wałbrzych: Jaroszewski, Michalak (77’ Bogacz), Smoczyk, Niemczyk, Rytko, Tobiasz, Krzymiński, Chajewski, Dec (62’ Słapek), Młodziński, Sobiesierski (89’ Rodziewicz).
