Choć gra podopiecznych Jacka Fojny może w ostatnich tygodniach cieszyć, to pozycja w tabeli Górnika ani drgnęłą i strata punktowa do liderującego Ślaska jest wciąż spora i raczej trudno się spodziewać, że uda się Górnikom ją zniwelować.
Sam mecz z Sokołem ne był porywającym widowiskiem. Górnik od początku miał sporą i widoczną przewagę i tylko kwestią czasu pozostawało to, kiedy wałbrzyszanie trafią do bramki przeciwnika. Wreszcie stało się to w 32. minucie, kiedy najprzytomniej pod bramką rywala zachował się Michalak i wyprowadził biało-niebieskich na prowadzenie. Rozmiary prowadzenia mogły być w pierwszych 45 minutach znacznie wyższe, ale kapitalną partię w bramce Sokoła rozgrywał Patryk Janiczak, w przeszłości bramkarz m.in. wałbrzyskiego Górnika.
W drugiej połowie przewaga miejscoywch nadal była znacząca, ale wciąż brakowało nieco skuteczności. Wreszcie w 69. minucie na listę strzelców wpisał się Allan, który ostatnio z regularnością trafia do bramki przeciwników. Do końca spotkania nasza ekipa stworzyła sobie jeszcze co najmniej kilka stuprocentowych okazji, ale albo świetnie interweniował Janiczak, albo piłka mijała cel.
Górnik Wałbrzych - Sokół Marcinkowice 2-0 (1-0)
Górnik: Jaroszewski, Michalak, Orzech, Smoczyk, Allan (82' Rodziewicz), Chajewski (82' Krawczyk), Rękawek (46' Bogacz), Borowiec (46' Młodziński), Krzymiński, Sawicki, Tragarz (76' Sobiesierski).