Wałbrzyszanie pojechali do Turzy Śląskiej z zamiarem powalczenia o zwycięstwo, bowiem zespół gospodarzy znajdował się, podobnie jak nasi, w dolnych rejonach tabeli.
Po dość niemrawym początku meczu, od około 15 minuty zaczęła zarysowywać się przewaga miejscowych, którzy chcieli za wszelką cenę zgarnąć komplet punktów. W 19. minucie Unia stworzyła dogodną sytuację do zdobycia gola, ale zabrakło jej napastnikowi precyzji i piłka przeleciała tuż obok bramki. W 28. minucie Pawlusiński dograł w pole karne, a Hanzel zamienił to podanie na gola. Po stracie gola przez Górnika, gospodarze nieco zwolnili tempo gry i cofnęli się na własną połowę, ale ataki biało-niebieskich były nieporadne i z łatwością gracze Unii je rozbijali.
Druga odsłona zaczęła się bardzo spokojnie. Unia kontrolowała wydarzenia na murawie, wybijała naszych z rytmu, a chłopcy Bubnowicza nie za bardzo wiedzieli, jak sforsować defensywę miejscowych. Gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, akcji bramkowych praktycznie nie było. W 75. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, do piłki doszedł Kuczok i uderzeniem głową pokonał Jaroszewskiego. Do końcowego gwizdka arbitra nasi bili głową w mur i w efekcie kolejna porażka stała się faktem.
Unia Turza Śląska – Górnik Wałbrzych 2-0 (1-0)
Górnik: Jaroszewski, D. Michalak, Surmaj, Rytko, Morawski, Pierzga, Sobiesierski, G. Michalak, Brzeziński, Dec, Woźniak.