Zawodnicy Górnika wyszli na mecz w koszulkach z napisem "Jaro trzymaj się". Chcieli w ten sposób pokazać swoje wsparcie i solidarność z bramkarzem Kamilem Jarosińskim, który uległ wypadkowi samochodowemu i w stanie ciężkim przebywa w szpitalu.
Sam mecz nie był porywającym widowiskiem, a na murawie trwała wyrównana i zażarta walka. Lekką przewagę posiadali przyjezdni, ale nie przekładało się to na liczbę sytuacji podbramkowych. Gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska i akcji bramkowych było jak na lekarstwo. Inna sprawa, że padający deszcz nie ułatwiał zadania piłkarzom obu ekip, bowiem boisko było śliskie i sprawiało sporo trudności graczom. W drugiej połowie nadal optyczną przewagę posiadali goście, ale nie atakowali zbyt często i bardzo dbali o grę defensywną, by nie stracić gola. Z naszej strony odnotować można właściwie jedynie szansę Migalskiego, który doszedł do podania Woźniaka, ale w decydującym momencie zbyt daleko wypuścił futbolówkę i akcja spełzła na niczym.
Górnik Wałbrzych – GKS 1962 Jastrzębie 0:0
Górnik: Jaroszewski, Surmaj, Rytko, Gawlik (81' Brzeziński), Krzymiński, Tobiasz, Morawski, Pierzga (68' Bogacz), Sobiesierski (65' Młodziński), Migalski, Woźniak.
