Wałbrzyszanie świetnie radzą sobie w meczach przed własną publicznością. Nasi w 4 spotkaniach zdobyli komplet punktów i nie stracili gola.
Już w 2. minucie minimalnie pomylił się Orłowski, którego strzał głową minął bramkę gości o centymetry. Później sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Obie ekipy skupiły się głównie na bronieniu dostępu do własnej bramki i nie angażowały się zanadto w akcje ofensywne. Dopiero w 42. minucie z dystansu uderzył Oświęcimka, ale minimalnie chybił. Jeszcze lepszą okazję miał tuż przed końcem pierwszej części Dariusz Michalak, który z kilku metrów uderzył zbyt anemicznie, by pokonać Dłoniaka.
Druga połowa była znacznie ciekawsza niż pierwsza część meczu. Już w 55. minucie po podaniu Sawickiego w dogodnej sytuacji znalazł się Migalski, lecz jego strzał został zablokowany. Biało-niebiescy dopięli swego w 57. minucie, kiedy to po dośrodkowaniu Sawickiego Orłowski trafił futbolówką w słupek, ale do piłki dopadł Surmaj i mierzonym strzałem wyprowadził Górnika na prowadzenie. Po strzelonym golu nasi nieco cofnęli się do defensywy i grali w obronie bardzo pewnie, a Stilon nie potrafił poważniej zagrozić bramce strzeżonej przez Jarosińskiego. Jedna z kontr Górnika mogła tymczasem zakończyć się golem, ale Dłoniak uprzedził Migalskiego. W 75. minucie z wolnego pocelował Morawski, jednak Dłoniak sparował futbolówkę na korner. W 84. minucie miała miejsce decydująca akcja meczu. Po wrzutce Morawskiego powstało olbrzymie zamieszanie na przedpolu Stilonu. Do piłki doszedł Tyktor i zdobył drugiego gola dla wałbrzyszan i ustalił wynik meczu.
Górnik Wałbrzych - Stilon Gorzów Wielkopolski 2-0 (0-0)
Górnik: Jarosiński - D. Michalak, Tyktor, Surmaj, Radziemski (22’ Orzech) - Migalski (82’ Tatuśko), Morawski, Rytko, Oświęcimka, Sawicki - Orłowski (89’ Sobiesierski).