Mecz z Gimbasketsem był bardzo zacięty. Spotkanie nie stało na wysokim poziomie, dużo było za to walki.
Pierwsza kwarta to twarda obrona z obu stron. Zarówno goście jak i podopieczni Arkadiusza Chlebdy bardzo dużą rolę przywiązywali do gry defensywnej i stąd po 10 minutach bardzo niski wynik 10-8. W drugiej ćwiartce gra nadal toczyła się niemal punkt za punkt. W naszej drużynie prym wiedli liderzy, a więc Niedźwiedzki i Glapiński. Do przerwy był remis po 26.
W trzeciej kwarcie niewiele się zmieniło. Wiele było strat, niecelnych rzutów, mało efektownych akcji. Wynik najczęściej oscylował wokół remisu i trudno było przesądzić o tym, która ekipa wyjdzie zwycięsko z tej bitwy nerwów.
Ostatnie 10 minut zaważyło na losach meczu i wyniku. Wałbrzyszanie niesieni dopingiem publiczności wreszcie zaczęli trafiać i zdominowali wydarzenia na parkiecie, a zdezorientowani i rozbici przyjezdni nie potrafili przeciwstawić się koszykarzom Górnika. Ostatecznie wygrana 57-48, która przybliża biało-niebieskich do awansu.
Górnik Wałbrzych –Gimbaskets 2 Przemyśl 57:48 (10:8, 16:18, 11:12, 20:10)
Górnik: Niedźwiedzki 19, Glapiński 15, Ratajczak 7, Stochmiałek 6, Myślak 6, Iwański 4, Borzemski 0, Józefowicz 0.
AZS UMCS Lublin - Polonia Bytom 63:69