Wałbrzyszanie bardzo dobrze rozpoczęli ten mecz, bowiem już w 9. minucie po dokładnym podaniu Sawickiego przed bramką Rypina znalazł się Moszyk i precyzyjnym uderzeniem wyprowadził biało-niebieskich na prowadzenie. Później nadal Górnicy kontrolowali wydarzenia na boisku i sprawiali zdecydowanie lepsze wrażenie do beniaminka z Rypina. Drużyna Lecha po znakomitym początku sezonu przeżywa wyraźny kryzys formy i przegrywa mecz za meczem. Miejscowi w pierwszej odsłonie praktycznie ani razu poważniej nie zagrozili bramce Jaroszewskiego.
Początek drugiej połowy to znów dobra gra wałbrzyszan. Już w 53. minucie po składnej akcji zespołu na listę strzelców wpisał się Zinke. Od tego czasu nasza ekipa nieco się cofnęła i czekała na ataki Lecha. Zespół z Rypina posiadał optyczną przewagę, ale bardzo niewiele z tej przewagi wynikało. Było to przysłowiowe bicie głową w mur. Tymczasem kropkę nad i postawił w 80. minucie Radziemski, który najprzytomniej zachował się w zamieszaniu podbramkowym i ustalił wynik meczu.
Lech Rypin – Górnik Wałbrzych 0-3 (0-1)
Górnik: Jaroszewski – Wojtarowicz, Orzech, G. Michalak, Kubowicz – Wepa, Morawski, Sawicki (75’ Sobczyk), Radziemski (86’ Chajewski) - Moszyk, Zinke (88’ Zieliński).