Derbowy pojedynek przysporzył licznie zgromadzonej publiczności nie lada emocji. Dość powiedzieć, że dwukrotnie AZS wychodził na prowadzenie, a wrocławianki potrafiły za każdym razem wyrównać. Decydujące trafienie nasza drużyna zadała rywalkom dopiero w doliczonym czasie gry, gdy dobiegała końca 94 min. meczu.
Mecz od pierwszej minuty był bardzo szybki i pełen nieustępliwej walki. Nasze zawodniczki wyciągnęły wnioski ze słabo zagranego meczu z KKS Zabrze i z rozmachem rzuciły się na przeciwniczki. Te jednak wsparte 4 zawodniczkami z ekstraligowego zespołu nie przyjechały się tylko bronić, więc na boisku trwała walka o każdy centymetr boiska. Efekt był taki, że obu stronom w tej części meczu tylko po dwa razy udało się w poważniejszy sposób zagrozić bramkarkom rywalek.
Za to druga połowa przyniosła niesamowite wręcz emocje. W 49. minucie w zamieszaniu pod naszą bramką Pawlos wyłapała piłkę ratując nas przed utratą gola. Dwie minuty później Angelika Rubin z bliska zamiast do bramki trafiła w obrończynię wrocławianek i piłka wyszła na róg. Piłka trafiła do Brzeskiej, która oddała silny strzał, a tor lotu piłki zmieniła Kamila Pryk i wałbrzyszanki wyszły na prowadzenie. W 69 minucie ujrzeliśmy pięknego gola: Anna Kornak zdecydowała się na uderzenie z 35 metrów i piłka trafiła w samo okienko naszej bramki. To nie podłamało AZS PWSZ. Wręcz przeciwnie - cztery minuty później piękna koronkowa akcja naszej drużyny i Angelika Rubin wyłożyła piłkę Nikoli Pełechacie, która z 5 metrów umieściła piłkę w siatce. Radość trwała tylko minutę, gdyż długa piłka rzucona za naszą linię obrony doszła do Laury Tokarz, która w sytuacji sam na sam na raty pokonała Olę Pawlos. W 82. minucie rajd Angeliki Rubin został nieprawidłowo zatrzymany w polu karnym przez obrończynię z Wrocławia, ale sędzina nie podyktowała jedenastki, a nasza napastniczka musiała opuścić boisko z powodu doznanej kontuzji. W 86. minucie po przebiegnięciu blisko 40 metrów z piłką u nogi, Kasia Brzeska stanęła oko w oko w bramkarką rywalek, ale zamiast ją mijać uderzyła bardzo silnie, ale niestety niecelnie. To była tzw. piłka meczowa, która mogła rozstrzygnąć losy meczu. Jednak Kasia zrehabilitowała się w doliczonym czasie gry, gdy po wrzutce Oli Wójcik piłka wróciła pod jej nogi, a ona przymierzyła tym razem bardzo mocno i tuż pod poprzeczkę. Sędzina już nawet nie wznowiła gry, a na boisku zapanowała wielka radość, gdyż z przebiegu meczu ta wygrana zawodniczkom AZS PWSZ się jak najbardziej należała.
AZS PWSZ Wałbrzych – AZS II Wrocław 3-2 (0-0)
AZS PWSZ: Aleksandra Pawlos - Edyta Poręba (78’ Klaudia Łatka), Marta Polkowska, Kamila Pryk (81’ Martyna Wylęgała), Nikola Żurawska (85’ Anna Sławińska) - Patrycja Rubin, Katarzyna Brzeska, Roksana Zawisza (75’ Aleksandra Choińska), Emilia Wandolska (45’ Aleksandra Wójcik) - Nikola Pełechata, Angelika Rubin (83’ Alicja Nowak).
Wyniki:
LKS Goczałkowice Zdrój - Czarni Sucha Góra (Bytom) 4-1
Gwiazda Ruda Śląska - KKS Zabrze 1-0
Rolnik II Biedrzychowice - Rekord Bielsko-Biała 1-3
AZS PWSZ Wałbrzych - AZS II Wrocław 3-2
1.FC II Katowice - Tygryski Świętochłowice
Tabela:
1. AZS PWSZ Wałbrzych 4 5-4
2. LKS Goczałkowice Zdrój 3 4-1
3. Rekord Bielsko-Biała 3 3-1
4. Gwiazda Ruda Śląska 3 1-0
5. KKS Zabrze 1 2-3
6. Tygryski Świętochłowice 0 0-0
1.FC II Katowice (2) 0 0-0
8. AZS II Wrocław 0 2-3
9. Rolnik II Biedrzychowice 0 1-3
10. Czarni Sucha Góra (Bytom) 0 1-4