Mecz był prowadzony w trudnych warunkach przy dość mocno wiejącym wietrze i momentami padającym śniegu. Na spotkaniu pojawiła się około 30-osobowa grupa kibiców z Chojnic.
W 2. minucie dośrodkowanie z lewej strony boiska w wykonaniu Daniela Zinke trafiło na głowę Maciejaka. Strzał napastnika Górnika był niecelny. W 9. minucie na uderzenie z dystansu zdecydował się Morawski. Misztal nie miał jednak żadnych problemów z obroną. Dwie minuty później zespołową akcje biało-niebieskich uderzeniem z dystansu zakończył Zinke, lecz futbolówka minęła cel. W 24. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na przedpolu bramki Chojniczanki powstało olbrzymie zamieszanie. Najpierw szczęścia próbował Łaski, jednak został zablokowany, a poprawkę Orłowskiego złapał Misztal. W 28. minucie Zinke uderzył mocno z około 18 metrów, ale tuż nad poprzeczką. W końcowych minutach pierwszej odsłony ożywili się nieco bezbarwni do tej pory goście. W 43. minucie domagali się oni odgwizdania rzutu karnego po rzekomym faulu na Tatarze. Jeszcze w ostatniej minucie strzał Bednarka sparował na korner Jaroszewski.
W drugiej połowie obraz gry uległ nieco zmianie, a to dlatego, że lepiej zaprezentowali się przyjezdni. Najpierw jednak Górnicy stworzyli sobie szansę do zdobycia gola. W 55. minucie po podaniu Morawskiego, Orłowskiego ubiegł dalekim wybiegiem Misztal. Dwie minuty później odpowiedziały Chojnice, a konkretnie Trojanowski, który uderzył wprost w Jaroszewskiego. W 59. minucie Zinke uderzył mocno tuż obok słupka. Szczęścia strzałem z dystansu próbował również Rytko, ale ponownie bez efektu bramkowego. W 71. minucie goście mogli zdobyć upragnionego gola, bowiem zakotłowało się pod bramką miejscowych, lecz żaden z graczy z Chojnic nie potrafił skierować piłki do siatki. W 75. minucie uderzenie Zinke zostało zablokowane, a dobitka Maciejaka była zbyt anemiczna, by zaskoczyć Misztala. W 76. minucie nasi mieli najlepszą okazję do zdobycia gola w całym meczu. Morawski obsłużył dokładnym podaniem Matuszaka. Młody pomocnik Górnika pognał na bramkę Chojnic, ale w decydującym momencie zabrakło mu zimnej krwi i posłał futbolówkę nad bramką. W końcowych minutach znów lepiej zagrali goście. Strzał Pieczary głową minął bramkę Jaroszewskiego, a uderzenie z rzutu wolnego Ligienzy także było nieskuteczne.
Górnik Wałbrzych – Chojniczanka Chojnice 0-0
Górnik: Jaroszewski – Bartos, Łaski, Zawadzki, Sawicki (82’ Orzech) – Morawski, Wepa, Rytko (77’ G.Michalak), Zinke – Maciejak, Orłowski (62’ Matuszak).
