Tym razem na trybunach pojawiło się nieco więcej kibiców niż w ostatnich tygodniach. Piłkarzy obu ekip wspierani byli głośnym dopingiem. Początkowe minuty to dość odważna gra Górników. Warto odnotować strzał Zinkego po indywidualnej akcji. W kolejnych minutach naszym piłkarzom stwarzanie sytuacji podbramkowych przychodziło bardzo ciężko. Starali się pomocnicy uderzać z dystansu, ale Krakowiak nie miał problemów z zatrzymywaniem tych strzałów. O grze Odry też trudno powiedzieć coś dobrego, bo piłkarze z Opola w pierwszych 45 minutach na poważnie bramce strzeżonej przez Jaroszewskiego nie zagrozili.
Druga połowa również nie porwała widzów. Wiele było niedokładności, chaosu i mało sytuacji podbramkowych. Wałbrzyszanie mogli wyjść na prowadzenie w 69. minucie, jednak akcja Bartkowiaka zakończyła się niepowodzeniem. Kilka chwil później Odra przeprowadziła skuteczną akcję. Sędzia podyktował jedenastkę dla graczy z Opola, którą pewnie na gola zamienił Jarka. Do końca meczu pozostawało około 15 minut i nie mający nic do stracenia podopieczni Andrzeja Polaka rzucili się do ataku. Jednak to Odra mogła zdobyć gola po kontrataku, lecz Jaroszewski obronił uderzenie gracza z Opola. Ambitna gra biało-niebieskich przyniosła efekt w 88. minucie meczu, kiedy w polu karnym Odry faulowany został Moszyk. Do piłki podszedł Grzegorz Michalak i wyrównał stan pojedynku.
Za tydzień ostatni mecz sezonu. Górnik jedzie do Poznania na spotkanie z Wartą. Wynik tego spotkania oraz rozstrzygnięcia innych starć zadecydują, czy wałbrzyszanie utrzymają się w II lidze.
Górnik Wałbrzych – Odra Opole 1:1 (0:0)
Górnik: Jaroszewski – Orzech, Wojtarowicz, D. Michalak, Orzech, Sawicki - Wepa, Zinke (71’ Śmiałowski), Szuba (58’ Bartkowiak), G. Michalak - Oświęcimka, Moszyk.