Poniedziałek, 25 listopada
Imieniny: Katarzyny, Erazma
Czytających: 3735
Zalogowanych: 2
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: II liga piłkarska: Górnik Wałbrzych – Czarni Żagań 0–0

Sobota, 12 listopada 2011, 16:15
Aktualizacja: Niedziela, 13 listopada 2011, 8:56
Autor: PAW
Wałbrzych: II liga piłkarska: Górnik Wałbrzych – Czarni Żagań 0–0
Fot. PAW
Po bezbarwnym i mało interesującym meczu, wałbrzyski Górnik zremisował bezbramkowo z Czarnymi Żagań.

Faworytem tego meczu byli nasi piłkarze, ale nie udało się im wygrać tego spotkania.

W pierwszej połowie z boiska wiało nudą, a akacji bramkowych było jak na lekarstwo. Gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Oba zespoły miały olbrzymie problemy ze skonstruowaniem ciekawych akcji. W 15. minucie najpierw Moszyk domagał się odgwizdania rzutu karnego, a po chwili uderzenie Zinke zablokowali defensorzy z Żagania. W 23. minucie groźnie zaatakowali przyjezdni, ale defensywa Górnika, grająca w tym meczu w dość eksperymentalnym ustawieniu, poradziła sobie z tym atakiem. Najgroźniejszą w pierwszej odsłonie okazję do zdobycia gola wałbrzyszanie mieli w 45. minucie, kiedy po szybko rozegranym rzucie wolnym, Morawski podał do Zinke, a ten starał się zaskoczyć Syamina uderzeniem w krótki róg, ale bramkarz gości był na posterunku.

Druga część meczu była nieco ciekawsza, ale na pewno jej poziom nie powalił na kolana. Trener Robert Bubnowicz zmienił słabo spisującego się Maciejaka i wprowadził na plac gry Grzegorza Michalaka. W 54. minucie Zinke został w ostatniej chwili zablokowany przez obrońcę gości. Już minutę później Moszyk dośrodkował z rzutu rożnego, ale Rytko nie sięgnął piłki. W 57. minucie Morawski huknął bardzo mocno z rzutu wolnego z około 30 metrów, lecz Syamin nie miał problemów z wyłapaniem tego strzału. W 63. minucie zaatakowali przyjezdni. Bulatowicz ograł kilku graczy biało-niebieskich, wpadł w pole karne, ale zatrzymał się na dobrze interweniującym Jaroszewskim. W 71. minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Grzegorz Michalak dopadł do bezpańskiej piłki i sprytnym strzałem pokonał Syamina. Arbiter gola jednak nie uznał, bowiem sędzia boczny podniósł chorągiewkę i zasygnalizował spalonego. W 78. minucie Flejterski dostał piłkę na 18 metrze i w dogodnej sytuacji fatalnie spudłował. W 82. minucie Zinke starał się zaskoczyć Syamina uderzeniem z około 16 metrów, jednak strzał pomocnika Górnika był zbyt anemiczny.

Górnik Wałbrzych – Czarni Żagań 0-0

Górnik: Jaroszewski – Wepa, Łaski, Sawicki, D.Michalak – Fojna, Morawski, Rytko, Zinke – Maciejak (46’ G.Michalak), Moszyk (80’ Janik).

Ogłoszenia

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group