Pierwszą kwartę dobrze zaczęli nasi, którzy prowadzili 4-0. Później mecz się wyrównał i wynik oscylował wokół remisu. W 5. minucie po celnej trójce Barana goście prowadzili 14-10. W końcowych minutach wałbrzyszanie zdołali zniwelować straty i było po 21.
W drugiej ćwiartce na parkiecie dominowali goście, a nasza drużyna miała olbrzymie problemy z grą w defensywie i z powstrzymaniem szybkich ataków Politechniki. W 16. minucie przegrywaliśmy już 28-40. W końcówce ta przewaga jeszcze bardziej wzrosła, bowiem do przerwy przyjezdni prowadzili 55-37.
W trzeciej kwarcie w początkowej fazie nadal utrzymywała się kilkunastopunktowa przewaga Krakowa. Później nastąpił okres nieco lepszej gry Górnika i w efekcie w 27. minucie przegrywaliśmy już tylko 50-60. Jednak końcówkę znowu zdecydowanie lepiej rozegrali rywale i po 30 minutach było praktycznie po meczu, bowiem Politechnika prowadziła 68-53.
Ostatnie 10 minut toczyło się na zasadzie punkt za punkt, choć wyższą skutecznością mogli pochwalić się przeciwnicy, którzy stopniowo powiększali różnicę punktową, która w ostatecznym rachunku wyniosła 21 punktów (67-88).
Górnik Wałbrzych - R8 Basket Politechnika Kraków 67-88 (21-21, 16-34, 16-13, 14-20)
Górnik: Niedźwiedzki 19 (13 zbiórek), Glapiński 13, Niesobski 12, Kozak 10, Wróbel 6 (6 zbiórek), Ratajczak 4 (10 zbiórek), Bochenkiewicz 3 (6 zbiórek), Krówczyński 0, Durski 0.