Wałbrzyszanie świetnie weszli w mecz i po 90 sekundach prowadzili 8-0. Później strona kontrolującą przebieg wydarzeń na parkiecie nadal byli podopieczni trenera Arkadiusza Chlebdy i po 10 minutach prowadziliśmy 18-8.
W drugiej ćwiartce mecz się nieco wyrównał, a WKK zaczęło wreszcie trafiać do kosza. W 13. minucie biało-niebiescy prowadzili już tylko 22-16. Kolejne akcje to gra punkt za punkt. Przełamał to dopiero celną trójką Krzymiński i znów przewaga Górniak wzrosła (32-21). W końcówce wałbrzyszanie jeszcze bardziej podkręcili tempo i to przyniosło spodziewany efekt, bowiem po 20 minutach Górnik prowadził 39-24.
W trzeciej kwarcie początkowo nasi spokojnie kontrolowali wynik. Przewaga gospodarzy utrzymywała się cały czas na poziomie 12-16 punktów. W końcówce znów skuteczniej zaczęli poczynać sobie goście i w 27. minucie zrobiło się tylko 50-44 dla miejscowych. Po 30 minutach Górnik prowadził 53-48.
Kilka prostych błędów z trzeciej kwarty spowodowało, że ostatnie 10 minut zapowiadało się ekscytująco, tym bardziej, że WKK w 33. minucie zniwelowało różnicę do zaledwie 2 punktów (54-52). Nasi się trochę pogubili, a rozpędzeni przyjezdni na 6 minut przed końcową syreną doprowadzili do remisu po 56. W decydujących akcjach meczu ciężar zdobywania punktów dla Górniak wzięli na siebie doświadczeni Niesobski i Glapiński i ostatecznie wałbrzyszanie wygrali ten mecz.
Górnik Trans.eu Wałbrzych - WKK Wrocław 70-59 (18:8, 21:16, 14:24, 17:11)
Górnik: Niesobski 14, Wróbel 14 (10 zbiórek), Glapiński 12 (6 zbiórek, 6 asyst), Bochenkiewicz 11 (13 zbiórek), Krzymiński 6, Obarek 5 (6 zbiórek), Ratajczak 4, Piros 2, Rzeszowski 2, Durski 0, Ciuruś 0.