W pierwszym secie nasi prowadzili od początku 1-2 punktami. Na pierwszą przerwę techniczną schodzili prowadząc 8-6. Kolejne minuty to kilka dobrych ataków wałbrzyszan i drużyna przyjezdnych nie potrafiła sobie z tymi akcjami poradzić i stąd przewaga Victorii urosła do 5 punktów (16-11). Jednak na tym emocje w secie się nie zakończyły, bowiem po kilku błędach podopiecznych trenera Janczaka, Warta zniwelowała różnicę do 1 punkty (16-15). Na szczęście Victoria opanowała emocje i mimo dość nerwowej końcówki i błędów z obu stron siatki, wygraliśmy partię do 22.
Druga partia była początkowo wyrównana, a na tablicy wyników najczęściej widniał remis. Później Zawiercie odskoczyło na 3 punkty (7-10), ale Victoria szybko wyrównała na po 11. Nadal zespoły toczyły wyrównany bój i na parkiecie trwała walka o każdy punkt, bo żadna z ekip nie chciała odpuścić na krok. Warta prowadziła 21-19 i nie dała się już dogonić i wygrała seta do 22.
Trzeciego seta wałbrzyszanie zaczęli obiecująco i prowadzili 5-3. Później goście zdołali wyrównać wynik i było po 6, ale wtedy coś drgnęło w grze Victorii i szybko udało się naszym siatkarzom zbudować dużą przewagę i zrobiło się 18-12. Wprawdzie rywale starali się jeszcze podjąć walkę, ale nasi nie dali wyrwać sobie wygranej w secie i w efekcie pewne zwycięstwo do 18.
Przed rozpoczęciem czwartego seta chyba wszyscy kibice liczyli, że Victoria będzie kontynuowała dobrą grę z trzeciej partii i zakończy mecz zwycięstwem za 3 punkty. Początek nawet na to wskazywał, bo prowadziliśmy 4-2, lecz na pierwszą przerwę techniczną to goście schodzili prowadząc 8-6. Kolejne piłki to nadal minimalna przewaga Warty (11-13). Na szczęście Victoria nie składała broni i wyrównała – było po 14, a za chwilę na drugiej przerwie technicznej 16-15 dla gospodarzy. Victoria spokojnie rozegrała decydujące piłki w secie i to dało wygraną do 22, a w całym meczu 3-1.
Victoria PWSZ Wałbrzych – Warta Zawiercie 3-1 (25-22, 22-25, 25-18, 25-22)