Początek meczu w wykonaniu wałbrzyszan był bardzo zły i już po nieco minucie miejscowi prowadzili 8-2. Trener Marcin Radomski wziął przerwę na żądanie i po niej gra biało-niebieskich wspieranych przez około 10-osobową grupę kibiców wyglądała nieco lepiej. Niestety, ale w tym spotkaniu w naszym zespole znów powtórzył się scenariusz z wcześniejszych meczów, kiedy nasi zawodnicy popełniali wiele prostych, niewymuszonych strat.Po 10 minutach przegrywaliśmy 15-22.
Początek drugiej ćwiartki nie wskazywał na lepsza grę Górnika, bowiem Polfarmex prowadził 29-20. Mieliśmy nie tylko spore problemy z grą ofensywna i zdobywaniem kolejnych punktów, ale szwankowała również obrona. W końcowych minutach zagraliśmy nieco lepiej, ale też trzeba przyznać, że to miejscowi popełnili kilka prostych błędów i w efekcie po 20 minutach było 36-33 dla gospodarzy.
Trzecią kwartę Polfarmex zaczął od dwóch celnych trójek i znów zbudował bezpieczną przewagę (42-33). W kolejnych minutach oba zespoły trafiały na dość niskim procencie skuteczności, a w naszej grze denerwowała dalej duża liczba strat. Po celnej trójce Glapińskiego na niespełna 3 minuty przed końcem tej ćwiartki zrobiło się 51-43 dla Kutna, a po kolejnych skutecznych akcjach Niedźwiedzkiego i Dera 51-47. Gospodarze jednak zdecydowanie lepiej rozegrali końcowe sekundy i w efekcie prowadzili po 30 minutach już 60-50.
Czwarta kwarta przez 4 minuty niewiele zmieniła w wyniku i sposobie gry obu klubów. Wreszcie w połowie tej ćwiartki przebudzili się gracze z Wałbrzycha, którzy trafili kilka rzutów z dystansu i zniwelowali różnicę w 35. minucie do 58-62, a po chwili Górnik przegrywał już tylko 60-62 i trener Kutna wziął przerwę na żądanie widząc słabą postawę swoich podopiecznych. Na niespełna 4 minuty przed końcową syreną mieliśmy remis po 64, a po celnych rzutach wolnych Wróbla wyszliśmy na prowadzenie 66-64. Gospodarze odpowiedzieli jednak celną trójką i odzyskali przewagę (67-66). Końcówka miała bardzo dramatyczny charakter, ale więcej zimnej krwi zachowali w niej wałbrzyszanie, którzy wykorzystywali wysoką formę Piotra Niedźwiedzkiego i szczelniej zagrali w defensywie i w efekcie odnieśli pierwsze w sezonie wyjazdowe zwycięstwo 77-73.
W tym meczu warto zwrócić uwagę na wyborną formę Niedźwiedzkiego, który trafił 11 na 17 prób z gry i brylował w walce na tablicach. Do tego nasi wreszcie skutecznie rzucali za trzy punkty (8/16), co daje dobry wynik 50 procent.
Polfarmex Kutno - Górnik Wałbrzych 73-77 (22-15, 14-18, 24-17, 13-27)
Górnik: Niedźwiedzki 30 (18 zbiórek), Kruszczyński 15 (5 asyst), Wróbel 14 (8 zbiórek), Der 6, Spała 5 (6 asyst), Durski 4, Glapiński 3, Krzywdziński 0.