Nasz rywal zaczął sezon znakomicie, bowiem odniósł 7 zwycięstw z rzędu. Dopiero w ten weekend wrocławianie zaznali smaku porażki, bowiem dość nieoczekiwanie ulegli w Krakowie miejscowemu AZS-owi 88-97. Nie zmienia to jednak faktu, że Śląsk wciąż jest liderem w tabeli i wciąż jest w grze o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. W ekipie z Wrocławia kluczowym zawodnikiem jest Aleksander Dziewa, który na razie notuje 22,5 punktu na mecz, co jest najlepszym osiągnięciem w I lidze i ma też najlepszy eval w całej lidze. Dwucyfrowe zdobycze ma jeszcze trzech innych graczy Śląska, a mianowicie Norbert Kuloin - 15,3 punktu, Jakub Musiał - 14,3 i doświadczony Robert Skibniewski - 10,3. Warto też powiedzieć, że Dziewa notuje średnio 11 zbiorek na spotkanie i jego potyczka z Piotrem Niedźwiedzkim zapowiada się niezwykle emocjonująco. Warto też wspomnieć, że Kulon notuje 6,6 asyst na mecz, a Skibniewski niewiele mniej, bo 6 asyst.
Jeśli chodzi o podopiecznych Marcina Radomskiego to bilans 4-3 ujmy nie przynosi beniaminkowi. Nasi w każdym meczu grają z sercem i na razie daje to miejsce w środku ligowej tabeli, z czego należy się cieszyć, bowiem wiele osób upatrywało w Górniku zespół skazany na spadek. Tak nie jest i mamy nadzieję, że w kolejnych meczach biało-niebiescy nadal będą cieszyć swoją grą wiernych kibiców. Jeśli weźmiemy pod uwagę statystyki naszego zespołu, to liderem jest Piotr Niedźwiedzki, który notuje 19,3 punktu i 11 zbiórek na mecz. I tu wypadamy znacznie gorzej od wrocławian, bowiem nasz drugi strzelec - Marcin Wróbel może się pochwalić średnią 9,7 punktu na mecz. Mamy też problemy z asystami, bo najlepsze średni ma Krzysztof Spała - 3,1, a Rafał Glapiński ma średnią 3 podań na mecz.
O tym, która z drużyn okaże się lepsza, przekonamy się dziś od godziny 19.30.