Jak się na to zapatrują przedstawiciele klubów z naszego regionu?
- Na dzisiaj mówi się o kolejnych 3 kolejkach, a to już nawet w przypadku powrotu do gry nakłada się na nas granie w środku tygodnia. O ile jedna środa nie sprawiłaby większego problemu, o tyle większa ilość gry w środy rodzi problem dla naszych drużyn, gdyż wiadome jest, iż większość zawodników pracuje na strefach ekonomicznych lub są studentami poza miejscem zamieszkania i przyjazdy co środę byłyby bardzo nie na rękę. Więc czekamy na kolejne wieści, ale moim zdaniem ten sezon się już zakończył. Mam co prawda rozwiązania co zrobić gdybyśmy nie wystartowali, ale to już po ostatecznej decyzji DZPN, PZPN - Mariusz Pośledniak (Zagłębie Wałbrzych).
- Zdrowie i bezpieczeństwo są najważniejsze, więc mimo iż kochamy ten sport i chcielibyśmy już wrócić do treningów, to mówienie o konkretnym terminie to jak wróżenie z fusów. Uważam, że w rozgrywkach młodzieżowych rozpoczęcie rozgrywek w pierwszy weekend po Świętach Wielkanocnych pozwoli spokojnie dokończyć rozgrywki i wyłonić Mistrzów i spadkowiczów. Jeżeli chodzi o seniorów to dokończyć rozgrywki do końca czerwca może się udać i sprawa powinna być załatwiona. Jeżeli czas epidemii się przedłuży, to i tak zaczekać trzeba będzie na decyzje, jakie podejmie PZPN i DolZPN. Myślę, że dla poszczególnych lig i mniejszych liczbowo grup, uda się dokończyć rozgrywki tak aby rozstrzygnąć sprawę awansów, spadków i tytułów mistrzowskich - Mirosław Furmaniak (Victoria Wałbrzych).
- Jeżeli do połowy kwietnia rozgrywki się nie rozpoczną, to tych rozgrywek nie zagramy, bo nie będzie terminów, chociaż można zagrać do końca czerwca. Prawda jest taka, że na dzień dzisiejszy nikt nie wie, czy zaczniemy grać w tym sezonie i jak to wszystko rozwiązać, bo każde rozwiązanie będzie kogoś promować, a innych krzywdzić - Marcin Domagała (Górnik Wałbrzych/Due Soccer Świebodzice).
- Uważam, że rozgrywki trzeba dokończyć, powinniśmy zacząć się w kwietniu, ewentualnie w maju, ale jeżeli w maju to trzeba grać wszystkie środy też. Lub jeżeli start ligi się opóźni, to niech zagrają czołowe 4 drużyny o awans, a najgorsze 4 o spadek - Grzegorz Bukała (Darbor Bolesławice).
- Moim zdaniem rozpocząć rozgrywki trzeba najpóźniej 1 maja. Gramy wtedy środa- sobota. Drużyny młodzieżowe grają tylko jednorundowo, bez rewanżów. Jeżeli wszystko wystartuje, ale nie uda się wszystkiego rozegrać, trzeba będzie wprowadzić specjalne zarządzenie. Nie można wtedy nikogo oficjalnie awansować i degradować, lecz można próbować to zrobić poprzez baraże - Sebastian Raciniewski (Górnik Nowe Miasto Wałbrzych).
- Prywatnie moje zdanie jest takie, że wyniki rundy jesiennej powinny być uznane, tak jak mówią uchwały PZPN i jeżeli już nie zostanie wznowiona gra, czyli runda wiosenna, to wtedy należy uznać koniec sezonu 2019 bez przekładania na rok 2020 - Jacek Żmuda (KS Zdrój Jedlina-Zdrój).
Trudno ocenić, jakie decyzje zostaną podjęte przez władze związku. Cieszyć może jednak fakt, że póki co nikt nie myśli o zakończeniu rywalizacji. Szykowane są plany na dokończenie rozgrywek. Wszystko zależne będzie od daty, w której mielibyśmy wrócić do normalności.