Bednarek został powołany na to stanowisko przed kilkunastoma dniami. Nad tematem pochylił się dziennikarz Gazety Wyborczej Jacek Harłukowicz, który w swoim artykule zatytułowanym "Nie zna się na zarządzaniu, ale zna się z wicewojewodą. Właśnie został prezesem" przedstawia własny punkt widzenia związany z tą nominacją.
"20 stycznia został odwołany ze stanowiska, a prezesem Victorii mianowano Michała Bednarka.
Pochodzi ze Szczawna-Zdroju, ma 32 lata, jest absolwentem Politechniki Wrocławskiej. Na stanowisko został powołany bez konkursu, co dopuszcza statut spółki. Wioletta Polak-Bodziony, specjalista ds. komunikacji w WZK "Victoria", o nowym prezesie: - Biegle mówi po angielsku, a w przeszłości pracował w jednym z największych amerykańskich przedsiębiorstw produkujących maszyny budowlane i górnicze" - czytamy w Gazecie Wyborczej.
Dziennikarz piszący swój artykuł, nazywa Bednarka "Misiewiczem z Dolnego Śląska". Wiele negatywnych opinii pojawia się w tym tekście, które głoszą sami pracownicy Zakładów Koksowniczych, a związki zawodowe zachowują powściągliwość:
"Mariusz Zarzycki, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w Victorii: - Ludzie różne rzeczy o nim mówią, także to, że prezes to kolega wicewojewody. Ale co w tym dziwnego? Są przecież w podobnym wieku, a Wałbrzych nie jest dużym miastem. Mówią, że posadę dostał od Prawa i Sprawiedliwości. A kogo mieli zatrudnić, skoro PiS rządzi? Kolegów Tuska? Ja tam z oceną kompetencji prezesa poczekam. Po owocach będę go poznawał" - czytamy w artykule Jacka Harłukowicza.
Swoje zdanie wyraził również poseł PO Tomasz Siemoniak. Wicewojewoda i nowy prezes Zakładów Koksowniczych odmówili w tej sprawie komentarza...