Ledwie kilkanaście osób przyszło dzisiaj do Rynku, aby wziąć udział w manifestacji przeciwko ratyfikacji przez Polskę dokumentu ACTA, który w powszechnym przekonaniu internautów jest nową formą cenzury i zamachem na wolności obywatelskie. Manifestacja została zaplanowana na godzinę 14:00.
_ Będziemy walczyć tak długo, jak tylko się da. Prowadzimy akcję informacyjną, zebraliśmy ponad pięćset podpisów pod wnioskiem pod referendum w sprawie ACTA, będziemy organizować happeningi i akcje ulotowe, aby o tym, czym jest ACTA, poinformować jak największą liczbę wałbrzyszan. Nie poddamy się bo naszym celem jest spowodowanie, by rząd odstąpił od wprowadzenia w Polsce zapisów ACTA, a nasza determinacja i wola walki jest naprawdę olbrzymia – zapewniał Patryk Piekaj z Ruchu Poparcia Młodych, organizatora manifestacji.
Wzniesiono kilka haseł, miedzy innymi: „Wczoraj Moskwa, dziś Bruksela wolność naszą nam odbiera”, „Tuska natura VAT i cenzura”, „Nie dla ACTA” czy „ACTA – droga do niewoli. Nie poddamy się niewoli”.
Spontaniczny udział w manifestacji wziął obywatel, który z puszką piwa w ręce i w towarzystwie kolegi podążał przez Rynek. Nieco zmęczonym głosem i niecenzuralnym językiem wyraził swój stosunek do ACTA, na swoje nieszczęście stojąc o trzy metry od policyjnego radiowozu. Zarówno rzeczony, jak i jego kompan przypłacili swoje zachowanie zatrzymaniem przez policję.
W związku z brakiem szerszego zainteresowania, organizatorzy zrezygnowali z przemarszu ulicami Wałbrzycha i o godzinie 14:25 wszyscy spokojnie rozeszli się do domów.
Przypomnijmy, że dzisiejszy protest odbył się w wielu miastach Polski i Europy. Pierwsza wałbrzyska manifestacja przeciwko ACTA z 25 stycznia, zgromadziła około dwustu osób i odbyła się w gorącej atmosferze.