Poznań: Ekstraliga piłkarska kobiet: Zaczęły od wygranej
Aktualizacja: 8:56
Autor: PAW
Przeciwniczki to czerwona latarnia ligi, która ma na koncie zaledwie 1 punkt. Wszyscy zatem spodziewali się łatwej przeprawy, jednak gospodynie, mimo przewagi przyjezdnych, tanio skóry nie sprzedały i długo nie dały sobie wbić bramki. Dopiero w 42’ po dośrodkowaniu Anny Rędzi z rzutu rożnego i interwencji bramkarki Polonii niezawodna Małgorzata Mesjasz po raz kolejny znalazła się we właściwym miejscu o właściwym czasie i z bliska wpakowała piłkę do siatki. Do przerwy było tylko 0:1, a po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie i nadal dominowały wałbrzyszanki, które nadal stwarzały sobie sytuacje do zdobycia gola, jednak brakowało im skuteczności. Dwukrotnie do bramki trafiła co prawda Klaudia Fabova, ale sędzia tego spotkania odgwizdała spalonego. Przyczajone gospodynie miały również jedną świetną okazję do wyrównania, gdy Jagoda Sapor świetną interwencją w sytuacji sam na sam uratowała swój zespół. AZS PWSZ swoją szansę wykorzystał w 78’ – Anna Rędzia ograła w „16” obrończynię i zagrała wzdłuż bramki, a wprowadzonej chwilę wcześniej Martynie Zańko nie pozostało nic innego, jak tylko dostawić nogę i z bliska pokonać bramkarkę Polonii. Do końca spotkania nic ciekawego się już nie wydarzyło i zakończyło się ono zasłużonym zwycięstwem drużyny gości. Dla części wałbrzyszanek będzie to bardzo pracowita końcówka tygodnia, bowiem z Poznania udały się one bezpośrednio do Opola, aby powalczyć w weekend o medale w finałach Akademickich Mistrzostw Polski w futsalu, natomiast AZS PWSZ Wałbrzych do zmagań ligowych powróci dopiero za 2 tygodnie po przerwie na mecze reprezentacji.
Polonia Poznań – AZS PWSZ Wałbrzych 0:2 (0:1)
Bramki: Małgorzata Mesjasz 42’, Martyna Zańko 78’
AZS PWSZ: Sapor, Ostrowska (65’ Kuciewicz), Fabova (76’ Zańko), Pluta, Mesjasz, Kędzierska, Głąb, Dereń, Szewczuk, Rozmus, Rędzia.