Niedzielny mecz był dużo bardziej wyrównany niż poprzednie pucharowe starcie pomiędzy tymi zespołami i zwycięstwo nie przyszło gospodyniom łatwo, a przy odrobinie szczęścia wałbrzyszanki mogły przywieźć do domu punkty. Górnik objął prowadzenie w 22’, gdy po zagraniu ze środka Dżesika Jaszek wygrała pojedynek biegowy i wykończyła sytuację sam na sam z Emilią Krajewską. Już w 30’ było jednak 1:1 po rzucie rożnym Anny Rędzi i skutecznej główce Małgorzaty Mesjasz. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie i AZS PWSZ mógł ciągle mieć nadzieję na korzystny rezultat końcowy, ale w 55’ po raz drugi to zespół z Łęcznej był bliżej wygranej – dośrodkowanie z rogu głową na gola zamieniła Ewelina Kamczyk. Drużyna gości próbowała jeszcze do końca doprowadzić do wyrównania, ale ostatecznie minimalnie lepszy okazał się świeżo upieczony Mistrz Polski. Tą porażką AZS PWSZ stracił również szansę na uplasowanie się na podium na koniec sezonu, ale to nie koniec emocji – w Ekstralidze pozostały jeszcze do rozegrania trzy spotkania, a najbliższe za tydzień w niedzielę o 17.00 w Koninie z Medykiem.
Górnik Łęczna – AZS PWSZ Wałbrzych 2:1 (1:1)
Bramki: Dżesika Jaszek 22’, Ewelina Kamczyk 55’ – Małgorzata Mesjasz 30’
AZS PWSZ: Krajewska, Pluta, Zawadzka, Mesjasz, Aszkiełowicz, Głąb, Siwińska, Rędzia, Dereń, Rapacka (82’ Rozmus), Gradecka.