Wczoraj wieczorem w centrum Kuźnic – dzielnicy Boguszowa – Gorc pojawiła się duża locha. Brała od ludzi marchewki z ręki.
- Locha ważyła około 120 kg według mojej oceny. Ludzie wyszli z domów i przyglądali się zwierzęciu. Zadzwoniłem do łowczego z koła łowieckiego „Jeleń”, żeby zapytać, jak należy się zachować – opowiada Sławomir Stokłosa, komendant Straży Miejskiej w Boguszowie – Gorcach.
Łowczy stanowczo polecił, by ludzie wrócili do domów, a kierowcy przejeżdżali wolno i spokojnie. Dzikie zwierzę, zwłaszcza tak potężne jak dzik, zawsze może być zagrożeniem dla człowieka. Ponieważ od kilku tygodni zalega bardzo gruba warstwa śniegu, jest mróz, dzikie zwierzęta są wygłodniałe. Podchodzą do samych domostw i szukają pożywienia.
Boguszowscy strażnicy miejscy od 18.00 do 21.30 próbowali odgonić zwierzę od domów w Kuźnicach. W końcu locha poszła w kierunku lasu.