Dziś przed wałbrzyskim Szpitalem Specjalistycznym im. dra Alfreda Sokołowskiego odbyła się konferencja prasowa prezydenta Wałbrzycha i innych samorządowców dotycząca odwołania prezes Marioli Dudziak z funkcji prezesa tegoż szpitala.
- Wałbrzyski szpital dzięki staraniom wielu lat dyrektor Marioli Dudziak, Szpital w Wałbrzychu jest synonimem, że można coś zrobić dobrze - mówi prezydent Roman Szełemej. - Szpital zatrudnia 1600 pracowników i przez ostatnie kilkanaście lat stał się wiodącą placówką w Polsce choćby w leczeniu onkologicznym, ale nie tylko. W wielu dziedzinach jesteśmy w czołówce krajowej. Szpital jest wizytówką miasta, a nie budowa dróg. Każdy z regionu zawsze może uzyskać tu pomoc. Sytuacja kadrowa i finansowa w szpitalach jest trudna. Szpitale powiatowe walczą o przetrwanie. Jako szpital nie mieliśmy wielkiego wsparcia od organu założycielskiego. Od kilku lat nie mogliśmy pokonać tego muru. Szpital nigdy nie był miejscem sporu politycznego i był przykładem, że można w trudnym miejscu stworzyć coś dobrego. Decyzja o odwołaniu dyrektor Dudziak jest niezrozumiała. Wydaje i się to decyzją szkodliwą. Jak można destabilizować funkcjonowanie szpitala? Marszałek Przybylski i wicemarszałkowi biorą pełną odpowiedzialność za opiekę zdrowotną dla 300 tysięcy ludzi, a decyzja powinna być cofnięta, bo stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców całego regionu. Rodzi się chaos, niepewność. Zwyciężyła opcja antyszczepionkowa.