W pierwszej połowie przewagę miał Szczyt, ale Górnicy się mądrze bronili i czasami próbowali kontratakować. W 22. minucie groźnie wyglądającej kontuzji doznał Igro Sadowy i musiał opuścić boisko. Do przerwy kibice byli mocno rozczarowani brakiem goli. Worek z bramkami rozwiązał się zaraz po przerwie. Zaczął strzelanie Adrian Zieliński. Po chwili ten sam piłkarz podwyższył na 2-0, a w 55. minucie Jakub Sadowy dołożył kolejnego gola. Później Szczyt nieco przyhamował, by zacząć ponownie karcić Górnika od 71. minuty, kiedy do siatki trafił Lipiński. Kilka chwil później trzeciego gola w tym meczu zdobył Zieliński i było 5-0 dla Szczytu. Końcówka to popis strzelecki Lipińskiego, który w okresie 4 minut zdobył 3 gole i tym samym Szczyt osiągnął spektakularną wygraną.
Górnik Górce - Szczyt Boguszów 0-8 (0-0)