Podopieczni Roberta Bubnowicza mieli wygrać, ale po ciężkim boju. Tymczasem grali, jak z nut zdobywając bramki co kilka lub kilkanaście minut. Rozpoczął w 3 minucie Zinke. W 18 minucie trafienie zaliczył Moszyk. Na 3:0 podwyższył ponownie Zinke i takim wynikiem zakończyła się pierwsza część spotkania.
W drugiej połowie Konfeks zupełnie nie istniał. W 65 minucie pierwszego swojego gola zdobył z rzutu karnego Janik. 5 minut później do siatki gości po raz trzeci trafił Zinke. Minęło kolejnych 5 minut, a Janik podwyższył na 6:1. Jakby tego było mało w 78 minucie tym razem Misan pokonał golkipera z Legnicy. W 85 minucie kolejną "jedenastkę" pewnie wykorzystał Przerywacz, a całą zabawę zakończył w ostatniej minucie sobotniej potyczki Marcin Morawski. Goście honorowe trafienie zaliczyli w 68 minucie, przy stanie 0:4.
Górnik Wałbrzych - Konfeks Legnica 9:1 (3:0)
Górnik: Jaroszewski - D. Michalak, Przerywacz, Wojtarowicz, Majka, Tobiasz, G. Michalak, Morawski, Konarski, Zinke, Moszyk oraz Wodzyński, Janik, Misan, Ciołek, Rytko