Przed rozpoczęciem meczu piłkarze Zagłębia odebrali pamiątkowe puchary i odznaczenia za wywalczenie awansu do klasy A.
W pierwszej połowie meczu z Unią piłkarze Zagłębia nie mogli sobie za bardzo poradzić z presją na nich ciążącą. Wiodąc było, że dla kilku młodych graczy występ w wyższej klasie rozgrywkowej to spore wyzwanie.
Przez około 20 minut obie ekipy badały swoje możliwości. Miejscowi mogli wyjść na prowadzenie już w 25. minucie meczu po fatalnym błędzie bramkarza Unii, ale na szczęście dla golkipera Jaroszowa piłka przeleciała tuż obok bramki. Później dwie doskonałe okazje mieli goście, ale Marcin Wojciechowski pokazał, że zna swój fach i zażegnał niebezpieczeństwo. W 45. minucie Jarosław Borcoń sfaulował w polu karnym napastnika Unii i sędzia podyktował rzut karny. Gospodarze protestowali, ale arbiter decyzji nie zmienił. Goście wykorzystali jedenastkę i zdobyli tzw. bramkę do szatni.
W drugiej połowie gra Zagłębia wyglądała już znacznie lepiej. Piłkarze z Wałbrzych przejęli inicjatywę i dążyli do zmiany niekorzystnego wyniku. Ta sztuka udała im się bardzo szybko, bowiem w 50. minucie po składnej akcji piłka doszła do Artura Borowiaka, a popularny „Babcia” wykorzystał błąd defensywy Unii i wyrównał na 1-1. Okazało się jednak, że to nie koniec popisów Borowiaka tego dnia. W 80. minucie napastnik Zagłębia wykorzystał dośrodkowanie Łukasza Wojciechowskiego i zdobył drugiego gola. Później wałbrzyszanie mogli pokusić się o kolejne trafienia, ale trochę brakowało im szczęścia. Goście starali się wyrównać rezultat, ale defensywa gospodarzy grała na tyle uważnie, że nie dopuściła do straty gola i historyczne zwycięstwo Zagłębia stało się faktem.
Zagłębie Wałbrzych – Unia Jaroszów 2-1 (0-1)
Zagłębie: M.Wojciechowski - Radoń, Borcoń, Zawadzki, Wosiński - Gryguć (72 Nyklasz), Szymaniak, Żygało (61 Jankowski), Suchara (53 Kupniewski) - Ł.Wojciechowski, Borowiak (84 Zdanowski)