Do tej pory czterokrotnie udało jej się zajmować miejsca w czołowej dziesiątce. - Celem na ten sezon jest stabilizacja wyników. Nie chcę mówić o konkretnych miejscach, które chcę zajmować, ale na pewno mam większe oczekiwania względem siebie niż w poprzednim sezonie – powiedziała Żuk.
23-latka wraz ze swoimi koleżankami z kadry kończy właśnie zgrupowanie w Kontiolahti. Był to ostatni etap wielomiesięcznych przygotowań, które Żuk określa jako intensywne.
- Mimo pandemii nie różniły się one znacznie od tych z poprzednich lat. Mogę powiedzieć, że były nawet cięższe, gdyż ze względu na to, że ubiegły sezon skończył się szybciej niż się można było spodziewać, do treningów wróciliśmy wcześniej niż to było planowane. Na odpowiedź na pytanie czy czuję się przygotowana do sezonu musimy jednak jeszcze trochę poczekać. Początek startów jest pełen znaków zapytania i niepewności czy praca wykonana latem przyniesie oczekiwane rezultaty. Mogę jedynie zapewnić, że w okresie przygotowawczym zrobiłam wszystko co mogłam, by stać się lepszą zawodniczką – powiedziała Żuk.
- W Kontiolahti jesteśmy od 9 listopada, więc mieliśmy czas, żeby zaaklimatyzować się na miejscu. Tutejsza trasa jest bardzo wymagająca, dobrze się stało, że mogliśmy przed pierwszymi startami trenować właśnie na tym obiekcie i przyzwyczajać się zarówno do profilu tras, jak i strzelnicy. Niewielki wiatr robi tutaj ogromną różnicę w skupieniu strzałów – dodała.
Żuk, która w latach 2018-2019 czterokrotnie stawała na podium Mistrzostw Świata Juniorów, ma za sobą dwa sezony startów jako regularna uczestniczka zawodów Pucharu Świata. Jej najlepszym osiągnięciem pozostaje szóste miejsce w sprincie w Soldier Hollow z lutego 2019 roku. W klasyfikacji końcowej PŚ w sezonie 2019/20 zajęła 38. miejsce.
- Celem na ten sezon jest stabilizacja wyników. Dużo zależeć będzie od strzelania i na tym będę się głównie skupiać podczas startów. Nie chcę mówić o konkretnych miejscach, które chcę zajmować, ale na pewno mam większe oczekiwania względem siebie niż w poprzednim sezonie – powiedziała zawodniczka AZS AWF Katowice.
Pierwsza okazja do sprawdzenia swoich sił już w najbliższą sobotę. Kobiety będą wówczas rywalizować w biegu indywidualnym na dystansie 15km. Ze względu na pandemię koronawirusa, nadchodzący sezon zapowiada się na wyjątkowy.
- Trudno powiedzieć, jak się odnajdziemy w tej nowej rzeczywistości. Tak naprawdę nie do końca wiemy co nas czeka. Starty bez publiczności to na pewno nie będzie to samo co wcześniej, aczkolwiek powinniśmy się cieszyć, że w ogóle mamy możliwość startowania – zakończyła Żuk.
Początek sobotniego biegu kobiet o godzinie 14:20. Obok Żuk trener Michael Greis ma w Kontiolahti do dyspozycji również Monikę Hojnisz-Staręgę, Kingę Zbylut, Karolinę Pitoń, Joannę Jakiełę i Natalię Tomaszewską.
Źródło: www.biathlon.pl
