Niedziela, 24 listopada
Imieniny: Flory, Jana, Emmy
Czytających: 4388
Zalogowanych: 3
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Ze strażnika na urzędnika

Poniedziałek, 26 września 2011, 11:39
Aktualizacja: 15:38
Autor: Sven
Wałbrzych: Ze strażnika na urzędnika
Fot. Sven
Jeżeli Rada Miasta przyjmie proponowane projekty uchwał, to od 1 stycznia nie będzie już w Wałbrzychu Straży Miejskiej w obecnej postaci.

Komisja Bezpieczeństwa, Statutowa i Etyki rozpatrzyła dwa projekty uchwał dotyczące Straży Miejskiej. Pierwszy mówi o likwidacji jednostki budżetowej o nazwie Straż Miejska, drugi zakłada umiejscowienie Straży Miejskiej w strukturach Urzędu Miasta.

- Uważam, że Straż Miejska w czasie kryzysu, który obecnie mamy, powinna w jak najlepszy sposób spełniać oczekiwania mieszkańców, a jednocześnie powinna maksymalnie racjonalnie wykorzystywać środki publiczne – mówił na w czasie komisji prezydent Roman Szełemej.

Prezydent przypomniał, że Straż Miejska już kilka lat temu była już w strukturach Urzędu Miasta. Powrót do poprzedniego kształtu ma spowodować ograniczenie stanu administracji, a w to miejsce zatrudnienie strażników. Dzięki temu zwiększy się liczba patroli działających do godziny 22:00. Nie będzie patroli nocnych, ich miejsce zajmą liczniejsze patrole policyjne.

Strażnicy będą pracować pojedynczo, co według prezydenta Szełemeja nie będzie miało wpływu na wypełnianie przez nich obowiązków, wpłynie jedynie na obniżenie komfortu pracy. W miejscach większego zagrożenia wydarzeniami kryminalnymi będą patrole mieszane (strażnik plus policjant). Pozostaną także dwuosobowe patrole interwencyjne.

Przewidywane jest także dofinansowanie. Co prawda, nie dostaną podwyżek, ale mogą liczyć na lepsze wyposażenie w postaci umundurowania, butów itp. Planowane jest także unowocześnienie monitoringu za kwotę około 150 tysięcy złotych.

Spośród sześciorga radnych uczestniczących w obradach komisji, tylko Ryszard Nowak miał jakiekolwiek wątpliwości. Zapytał np. o to, gdzie strażnicy będą spożywać śniadania i załatwiać potrzeby fizjologiczne, jeżeli zostanie zmieniony regulamin i funkcjonariusze nie będą spędzać przerwy śniadaniowej w strażnicy.
– Kanapki będą jeść na ulicy, a załatwiać się w bramach i w parku – przewidywał Nowak.

W odpowiedzi usłyszał, że praca w charakterze strażnika jest służbą, podobną do policyjnej czy lekarskiej i pewne niedogodności i zagrożenia są w nią wkalkulowane.
- Na pierwszym miejscu jest dobro mieszkańca, następnie miasta, a na końcu dobro strażnika. Jeżeli komuś nie odpowiadają takie warunki, to może pracę zmienić. Przecież jest tyle ciekawych zajęć – argumentował prezydent.

Dyskusji nie było. Obydwa projekty zostały przez Komisję Bezpieczeństwa, Statutową i Etyki przyjęte przy jednym głosie przeciwnym, radnego Ryszarda Nowaka.

Ogłoszenia

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group