Miniony weekend z miłością poświecili na własne bezpieczeństwo. Dzień Zakochanych i kawałek niedzieli spędzili na placu manewrowym pod wałbrzyską fabryką Toyoty. Uczyli się jak udzielać pierwszej pomocy i jak unikać zagrożeń na drodze. Pod okiem instruktorów eliminowali błędy za kółkiem. Najpiękniejszym prezentem jest dla nich wiedza i doświadczenie. Mowa o kilkunastu parach, które wzięły udział w inauguracji akcji „Bezpieczny Kierowca 2015”.
- Uczestnicy musieli synchronizować działania i wzajemnie sobie pomagać. Szkolenie przebiegało w życzliwej, radosnej a nawet miłosnej atmosferze. – opowiada Piotr Starczukowski, inicjator realizowanej już od 10 lat kampanii „Bezpieczny Kierowca”. -Tę wspaniałą współpracę par w trudnych, kryzysowych sytuacja można porównać do rajdowego partnerstwa kierowcy i pilota. Niekiedy właśnie pilot musi uspokoić kierowcę albo zmobilizować go do pełnej koncentracji, tak aby skutecznie i bezpiecznie udało się osiągnąć cel - wyjaśnia instruktor.
- Trochę inaczej patrzymy teraz zarówno na nasze nawyki za kierownicą, jak i na to, co dzieje się na drodze. Myślę, że różne sytuacje będziemy widzieli szybciej i łatwiej nam będzie przewidzieć niektóre ruchy innych kierowców, pieszych czy rowerzystów – mówi Sławomir Szel, który na kurs zabrał żonę. - Myślenie o bezpieczeństwie jazdy samochodem niekiedy przychodzi z czasem. U nas pojawiło się więcej ostrożności, gdy na świat przyszła nasza córeczka – dodaje kursant.