- Na wystawę zostałam zaproszona przez Jurija Szumanskiego, redaktora naczelnego czasopisma „Modnyj Żurnal"oraz „Modnoje Rukodiele". Uświadomiłam sobie, że słowa „Być Polakiem” nabierają innego znaczenia, zobowiązują – mówi Ewa Kokoszka.
W tej edycji wystawy nasza artystka miała niebywałą okazję zaprezentowania po raz pierwszy (i to od razu zagranicą) cyklu prac „Kalendarz wstążką malowany", który zrealizowała w ramach stypendium artystycznego przyznanego jej przez prezydenta Wałbrzycha w roku 2014. Wśród kilkuset artystów należała do małej grupy osób, które prowadziły warsztaty dla dorosłych i dla dzieci. Warsztaty prowadzili również artyści z USA, Belgii, Holandii, Izraela, Czech, Ukrainy.
- Najważniejsze dla mnie były spotkania z koleżankami, które podobnie jak ja, wyszywają wstążeczkami (są to mistrzynie w tej dziedzinie) oraz z Polakami, którzy mieszkają na Ukrainie. To były długie godziny rozmów o dniu dzisiejszym, o edukacji dzieci w Polsce, o nadziei na lepsze jutro. Czułam, że wszyscy potrzebujemy tych rozmów, zwłaszcza wówczas, gdy siedziały przy mnie trzy pokolenia – wspomina Ewa Kokoszka.
Wzruszającym momentem była chwila, kiedy Dima, jeden ze znajomych, zawiesił na ściance biało-czerwona flagę, którą zachował z ostatnich Mistrzostw Europy w piłce nożnej. Od tego momentu to było miejsce spotkań i wspólnych fotografii.