W pierwszym pojedynku oba zespoły szły łeb w łeb. Po dwóch kwartach na tablicy widniał wynik 16:13 dla naszych. Młodzicy Górnika rozkręcili się w drugich 16 minutach i po dobrej grze Macieja Krzymińskiego oraz Marcina Szymanowskiego wygrali 40:26.
Z WKK I wałbrzyszanie nie mieli już tak łatwo. W pierwszych trzech kwartach dominowali przyjezdni i było pewne, że to oni zwyciężą ten pojedynek. W ostatniej odsłonie podopiecznym Wojciecha Krzykały udało się dotrzymać kroku wrocławianom, ale wysoka porażka 27:50 stała się faktem.
W dotychczasowych 10 pojedynkach młodzicy Górnika Wałbrzych w ramach minikoszykówki przegrali tylko raz. W lidze młodzików natomiast biało-niebiescy odnieśli sześć zwycięstw i dwukrotnie przegrali. Wszystkich porażek górnicy doznali z młodzikami z WKK Wrocław.
- Pokazuje to na pewno, na którym klubie można się wzorować. Z drugiej strony porównanie rocznych budżetów przeznaczanych na szkolenie młodzieży łatwo tłumaczy, dlaczego nasze drużyny mają kłopoty, aby odnieść zwycięstwa w rywalizacji z WKK. Środki, którymi dysponuje JKKS Górnik Wałbrzych to nawet nie 10% środków przeznaczanych na szkolenie przez rywali z Wrocławia - powiedział po niedzielnym turnieju Ryszard Burdek, jeden z członków stowarzyszenia.
Górnik Wałbrzych - WKK II Wrocław 40:26 (8:7, 8:6, 13:6, 11:7)
Górnik: Krzymiński 19, Szymanowski 10, Kołaczyński 5, Durski 2, Zieliński, Sumiński 2
Górnik Wałbrzych - WKK I Wrocław 27:50 (7:11, 6:12, 6:18, 8:9)
Górnik: Zieliński 6, Kołaczyński 5, Kłyż 4, Szymanowski 4, Krzymiński 4, Sumiński 2, Krzepina 2