Początek meczu należał zdecydowanie do wielokrotnego Mistrza Polski. Piłkarki Medyka radziły sobie zdecydowanie lepiej niż gospodynie. Po 30 minutach gry goście prowadzili już 3-0. Wynik meczu został więc praktycznie przesądzony, a prowadzenie Medyka mogło być wyższe, ale AZS ratował słupek i poprzeczka oraz interwencje Sapor. Wałbrzyszanki po stracie Małgorzaty Mesjasz, która przeniosła się do Niemiec, mają olbrzymie problemy z grą defensywną. Popełniały nasze zawodniczki koszmarne błędy, a goście część z nich wykorzystali. W końcówce pierwszej połowy podopieczne Kamila Jasińskiego pokazały natomiast, że mają ofensywny potencjał i dzięki trafieniom Zawadzkiej i Materek po 45 minutach było tylko 2-3. W drugiej połowie nadal stroną dyktującą warunku gry był Konin, co udokumentował zdobyciem czwartego gola.
AZS PWSZ Wałbrzych –Medyk Konin 2:4 (2:3)
AZS PWSZ: Sapor – Kędzierska, Ostrowska, Zawadzka, Szewczuk – Głąb (63 Turkiewicz), Cieśla, Rozmus, Materek, Rapacka – Fabova.